Polacy wybierają opony całoroczne. Continental opowiedział nam o rynku i nowych technologiach

Czarny kawałek gumy owinięty wokół felgi wbrew pozorom staje się jednym z najbardziej zaawansowanych i przede wszystkim kluczowych elementów każdego auta.

Ogromne zmiany widać nie tylko na rynku samochodów, ale także na rynku oponiarskim. Jeszcze kilka lat temu sezonowe opony były standardem i mało kto patrzył w stronę całorocznego ogumienia. Teraz się to zmienia, nie tylko ze względu na coraz lżejsze zimy. Polacy po prostu coraz częściej siadają z kalkulatorem i liczą co im się opłaca. Przy stosunkowo małych przebiegach lub specyficznej eksploatacji, gdzie auta rzadko opuszcza miasto, inwestowanie w dwa komplety opon staje się zwyczajnie nieopłacalne. Najlepiej przedstawiają to wyniki, które zaprezentował nam Continental podczas swojej konferencji "Klimat przyjazny motoryzacji". Rynek opon zimowych w Polsce wzrósł o 1,5%, zaś letnich spadł aż o 9,5%. Opony całoroczne stanowią natomiast już 6,7% rynku oponiarskiego w naszym kraju, a tendencja wzrostowa zdaje się nie mieć końca. Dla porównania na rynku europejskim sprzedaż "zimówek" wzrosła o 3%, zaś letnich spadła o 1,8%. Całoroczne opony tutaj 8,7% całego rynku.

Czy stosowanie opon całorocznych jest złe? Jeśli ktoś podróżuje bardzo dużo w najróżniejszych warunkach, to takie ogumienie nie jest dla niego. Jak wskazuje wiele testów, pomimo zastosowania możliwie najlepszych mieszanek polimerów i gumy, całoroczna opona nie zapewnia tak dobrych właściwości w wysokich lub bardzo niskich temperaturach jak jej letni i zimowy odpowiednik. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że rynek zimowych opon z segmentu "premium" rośnie - głównie ze względu na rosnącą sprzedaż droższych samochodów. I nie chodzi tutaj o pojazdy luksusowe, a nawet nowe auta kompaktowe. Nabywcy coraz chętniej decydują się na mocniejsze warianty silnikowe i tym samym świadomi potencjału auta wybierają odpowiednio dopasowane ogumienie.

Ciekawym przykładem jest też zmiana w rozmiarach opon. Aktualnie najpopularniejszy rozmiar to 205/55 R16. Kolejne na liście są 15-ki, następnie 17-ki, a dopiero za nimi mniejsze 14-ki. Rośnie za to udział bardzo dużych opon, w rozmiarze od 17 do 19-cali, i dalej od 19 nawet do 22-23 cali. Taka dywersyfikacja rynku wymusza na producentach opon duże zmiany w produkcji. Najlepszym przykładem jest tutaj nowa opona firmy Continental - EcoContact 6. Oferowana jest ona w rozmiarach od 13 aż do 22-cali, a w topowym wariancie trafia nawet do BMW X5. Jest to efekt wymagań producentów, oczekujących opon, które dopasowane będą między innymi do wariantów hybrydowych. Zapewniają one bardzo niskie opory toczenia, co wpływa na obniżenie zużycia paliwa oraz zmniejszenie emisji CO2, co aktualnie staje się kluczową kwestią. Opona Continental EcoContact 6 dzięki technologii Green Chili 2.0 ma zapewniać znacznie krótszą drogę hamowania, większy przebieg (do 20% względem poprzednika) oraz o 15% mniejsze opory.

Technologia ukryta w gumie

Dla wielu osób opona jest stosunkowo prostym elementem, raczej nie zawierającym żadnych zaawansowanych rozwiązań. Nic bardziej mylnego. Najnowsze technologie znajdują zastosowanie w ogumieniu, a najlepiej pokazał to dr Burkhard Wies, szef działu rozwoju firmy Continental. Opona musi odpowiadać zmianom, które zachodzą na rynku - a tych jest coraz więcej. Wystarczy spojrzeć chociażby na popularną aktualnie koncepcję CASE, czyli Connected, Autonomous, Shared & Electric. Idąc tym tropem Continetal pracuje nad wieloma ciekawymi rozwiązaniami, takimi jak np. technologia ContiSense. Wykorzystuje ona specjalną gumę o właściwościach przekaźnika elektrycznego oraz zestaw czujników. Mają one za zadanie monitorować na bieżąco strukturę opony, jej pracę, głębokość bieżnika oraz wiele innych aspektów, a w razie jakiegokolwiek zagrożenia lub większego odchylenia od normy natychmiast powiadamiają o tym kierowcę, sygnalizując co dokładnie trzeba zweryfikować. Drugą technologią, która może być przyszłością, jest ContiAdapt - czyli zmienna szerokość opony oraz automatycznie regulowane ciśnienie w tejże, zależne od warunków na drodze oraz stylu jazdy. Mikroprocesory ukryte w kole mają za zadanie mierzyć wszystkie parametry jazdy i stosownie do nich dopasowywać ustawienie opony. Ma to zapewnić wyższą przyczepność oraz lepszy komfort jazdy.

Continetal pracuje także nad rozwiązaniami do aut elektrycznych i autonomicznych. W przypadku tych pierwszych konieczne było stworzenie całej linii unikalnych opon - wąskich i wysokich, czyli o dużym rozmiarze. Takie rozwiązanie zwiększa zasięg (mniejsze opory toczenia). Jednocześnie jednak ten wąski kawałek gumy musi zapewnić odpowiednią przyczepność w każdych warunkach, co wymusza zastosowanie nowoczesnych polimerów. W autach autonomicznych z kolei nikt nigdy nie będzie poświęcał czasu na sprawdzenie ogumienia przed udaniem się w podróż - wszak nie prowadząc pojazdu przestajemy martwić się takimi problemami. Co więcej, jeśli auta będą współdzielone, to tym bardziej nikt nie skupi się na tym elemencie. Tym samym trwają prace nad technologiami, które mają automatycznie weryfikować stan ogumienia, a w sytuacji awaryjnej za pomocą połączenia z siecią komputer będzie wzywał pomoc, np. mobilną wulkanizację.

Opony będą coraz droższe

Wszystkie rozwiązania wymagają jednak ogromnego nakładu finansowego celem rozwoju i ich dopracowania. Tym samym dr Burkhard Wies podkreślił podczas konferencji, że najnowsze opony będą coraz lepsze, ale i coraz droższe. Wysokich cen będzie można spodziewać się w przypadku ogumienia do pojazdów elektrycznych, gdzie aktualnie są bardzo wysokie wymagania produkcyjne, a wolumen sprzedaży nie jest jeszcze aż tak wysoki. Przedstawiciele Continentala dodają jednak, że starsze modele pozostają na rynku, a niebawem ofertę zasili nowa submarka BestDrive, oferująca tańsze opony. Jest to rozwinięcie koncepcji zapoczątkowanej przez franczyzową sieć serwisów oponiarskich założoną przez Continentala. Opony BestDrive będą oferowane zarówno w wariancie letnim jak i zimowym.