Porsche 911 GT3 RS Manthey jakimś cudem ma homologację drogową. Ten spoiler robi wrażenie!

Myśleliście, że seryjna wersja tego samochodu jest szalona? Dla legendy Nurburgringu to i tak zbyt mało. Porsche 911 GT3 RS Manthey to wyścigowa maszyna, którą jakimś cudem możecie jeździć na co dzień.

  • Porsche 911 GT3 RS Manthey oficjalnie debiutuje na rynku
  • Pakiet opracowany dla modelu GT3 RS wyciska z tego auta 100 procent możliwości
  • Wielki tylny spoiler zapewnia do 1000 kg siły docisku

Porsche 911 GT3 RS jest piekielnie szybkie i odlotowe. Porsche 911 GT3 RS z dopiskiem Manthey to szaleństwo w czystej postaci. Specjaliści z Meuspath stworzyli pakiet, który wyciska z konstrukcji tego samochodu 100% możliwości. Zaczerpnięto tutaj szereg rozwiązań wprost przeniesionych z wyścigowych maszyn.

Porsche 911 GT3 RS z pakietem Manthey nie ma na przykład tylnej szyby

Po pierwsze - jest zbędna. Lusterka boczne wystarczają kierowcom wyścigowym, więc i tutaj będzie to optymalne rozwiązanie. Po drugie - nie usunięto jej dla redukcji masy. Okej, w ten sposób udało się pozbyć zbędnych kilogramów (sam panel jest o 25% lżejszy od szyby), ale przede wszystkim uzyskano miejsce na "płetwę rekina, która łączy się z wielkim tylnym skrzydłem. Do tego na dachu dodano małe "skrzela", które odprowadzają gorące powietrze wyrzucane spod maski z przodu. Dzięki temu jest mniej zawirowań, a silnik zaciąga chłodniejsze powietrze.

Porsche 911 GT3 Manthey 2025

Powiększono tutaj także dyfuzor, a także dodano nowe boczne nakładki na spoiler. Dzięki temu siła docisku na tylnej osi wzrosła do 1000 kilogramów przy wysokich prędkościach (ok. 285 km/h), co wyraźnie poprawia stabilność auta. Manthey postawiło także na charakterystyczne obudowy na tylne koła, które również optymalizują przepływ powietrza.

Porsche 911 GT3 z pakietem Manthey ma też o 30% sztywniejsze przednie sprężyny i o 15% tylne. Współpracują one z wyczynowymi amortyzatorami. Układ hamulcowy zyskał dużo bardziej wytrzymałe klocki, które korzystają ze specjalnej kompozytowej mieszanki.

Dwa lata projektowania, tysiące kilometrów testów

Manthey przyłożył się do swojej roboty. Miejmy nadzieję, że niebawem poznamy oficjalny czas okrążenia na Nurburgringu dla tego samochodu. Przypomnijmy - seryjne GT3 RS zrobiło to 6:49.32 minuty. Eksperci zakładają, że tutaj uda się urwać 2-4 sekundy w optymalnych warunkach, co jest naprawdę dużą korzyścią.

Mało kto wie, że Manthey w 51-procentach należy do Porsche, a auta z tej manufaktury trafiają w ręce najlepszych kierowców wyścigowych na świecie.