Porsche Macan na prąd nie będzie Macanem. I nabiera już kształtów
Porsche Macan w wydaniu elektrycznym staje się rzeczywistością. Niemcy po raz pierwszy "oficjalnie" pokazali zamaskowany prototyp. Jest ona aktualnie intensywnie testowany na torach i drogach publicznych.
Autem, które postawiło Porsche na nogi było Cayenne. Co jak co, ale SUV z tym magicznym logotypem idealnie wpasował się w oczekiwania rynku. Blisko 20 lat później znowu dojdzie do takiej sytuacji. Tym razem jednak Porsche nie trzeba stawiać na nogi, aczkolwiek dodatkowy zastrzyk gotówki na pewno będzie cenny. Oto Porsche Macan na prąd - występujące póki co pod taką nazwą. Wiemy o nim całkiem sporo i zapowiada się, że będzie to intrygujące auto.
Elektryczne Porsche Macan będzie kuzynem Taycana
Bazą jest tutaj ta sama platforma PPE, którą grupa Volkswagena przygotowała z myślą o topowych modelach. Póki co znajdziemy ją właśnie w Taycanie i w Audi E-Tron GT, zaś niebawem zadebiutuje też w Bentleyu. Niemniej to Porsche jest tutaj kluczowym graczem, gdyż nie tylko jako pierwsza marka w stajni VAG wprowadziła tę platformę, ale też uczyniła z niej ogromny sukces. Taycan sprzedaje się jak świeże bułeczki na całym świecie. Jeśli więc na rynek trafi SUV o możliwościach tego auta, ale oferujący większą praktyczność, to sukces jest wręcz gwarantowany.
Oficjalnie nie podjęto decyzji co do nazwy auta. Według Michaela Steinera, członka zarządu i szefa działu R&D, nazwa "Macan" używana jest wewnętrznie. Warto jednak pamiętać, że elektryczny i spalinowy model będą oferowane równolegle. Co więcej, mają być niemal identycznych wymiarów, choć elektryk zaoferuje więcej miejsca w kabinie. Tym samym Porsche raczej powinno skusić się na nową nazwę, bardziej adekwatną dla tego auta.
Porsche Macan będzie też lepsze od Taycana
Pierwszy elektryk Porsche to hit, ale ma też swoje wady. Jest to przede wszystkim zasięg, który nie spełnia oczekiwań wielu osób. Tutaj Porsche robi wszystko, aby w Macanie na prąd było znacznie lepiej. Chodzi o to, aby kierowca wsiadając za kierownice nie czuł tak zwanego "range anxiety", czyli obawy przed brakiem prądu.
Premiera tego auta powinna odbyć się jeszcze w tym roku, najprawdopodobniej w jego końcówce. Oznacza to debiut auta w salonach na początku 2022 roku.