Porsche pożegna się z centralnie umiejscowionym silnikiem. Nowy Cayman i Boxster będą elektryczne
Elektryfikacja zapukała także do drzwi Porsche. Nadchodzą duże zmiany, które zasmucą wielu pasjonatów motoryzacji.
Porsche jasno określiło swój cel - elektryfikacja zaczyna grać pierwsze skrzypce i będzie traktowana priorytetowo. Oznacza to, że kolejne auta po premierze Taycana będą konsekwentnie debiutowały wyłącznie w wersji na prąd. Taki los ma też spotkać Caymana i Boxstera, które według wstępnych informacji dostały zielone światło do całkowitego przejścia na energię elektryczną. Nie nastąpi to jednak od razu. Podobnie jak w przypadku modelu Macan dojdzie do równoczesnej sprzedaży dwóch wersji. Starsze auta zyskają hybrydy typu plug-in, zaś nowe będą już stricte elektryczne. Stan przejściowy ma pozwolić na pozyskanie zaufania dotychczasowych klientów marki przy jednoczesnym przyciągnięciu nowych.
Elektryczny od podstaw
Nowe Porsche 718 Cayman i Boxster ma bazować na platformie PPE, opracowanej z myślą o samochodach elektrycznych. Ta sama konstrukcja zagości w Taycanie, którego oficjalnie poznamy już w przeciągu najbliższych tygodni. Nowa architektura dla aut elektrycznych ma zapewniać nie tylko świetne właściwości jezdne, ale także stosunkowo niską masę. Problem nadwagi niezmiennie jest jednym z większym wyzwań, które stają przed konstruktorami takich samochodów.
Tym, którzy preferują klasyczne spalinowe auta, polecamy raczej szybki zakup. Zmiany nie wejdą w życie z dnia na dzień, ale nowy model pojawi się w salonach w nieodległej przyszłości. Na szczęście na pożegnanie pojawi się ponownie wersja GT4, która ma korzystać z jednostki z Porsche 911 GT3 poprzedniej już generacji.