W USA powstaje bezpieczna radioaktywna droga. Wykorzysta odpady i to budzi kontrowersje

Na Florydzie w USA powstaje właśnie radioaktywna droga. W jej budowie wykorzystane będą materiały bazujące na odpadach, w tym na fosfogipsie.

Droga, na pierwszy rzut dokładnie taka, jak każda inna. W praktyce jednak jest drobna różnica - gdybyście zanurzyli się pod wierzchnią warstwę z licznikiem Geigera, to wydałby charakterystyczny klikający dźwięk z większą częstotliwością. Tak, to radioaktywna konstrukcja, celowo. Amerykanie chcą wykorzystać odpady radioaktywne do budowy drogi. Choć projekt nadzoruje Agencja Ochrony Środowiska, to idea budzi wiele kontrowersji.

Radioaktywna droga? Tak - za sprawą wykorzystania fosfogipsu

Amerykańscy inżynierowie chcą w ten sposób zagospodarować produkt uboczny produkcji nawozów. Fosfogips jest naturalnie radioaktywny ze względu na śladowe ilości naturalnie występującego uranu, radu, radonu i polonu.

Jak więc wykorzystać fosfogips do budowy drogi? Ma on stanowić część podkładu o grubości sięgającej 27 cm. Ta warstwa będzie pokryta asfaltem o grubości 12 cm.

Oczywiście cała konstrukcja wywołała wiele obaw wśród lokalnej społeczności. Droga powstaje na terenie producenta nawozów, firmy Mosaic Fertilizer. Jej konstrukcja, zaaprobowana przez Agencję Ochrony Środowiska, uwzględnia specjalne zabezpieczenia przed dostępem fosfogipsu do naturalnych wód gruntowych.

Radioaktywna droga fosfogips

To jest jednak kwestia, która budzi najwięcej wątpliwości. Wystarczy błąd konstrukcyjny, źle zaprojektowane zabezpieczenie lub jakiekolwiek poważne uszkodzenie, aby te kancerogenne substancje dostały się do wody. Obawy tyczą się także kwestii bezpieczeństwa budowlańców i osób obsługujących drogę.

Główne zagrożenia to:

  • Promieniowanie jonizujące: Fosfogips zawiera radioaktywne izotopy, takie jak radon i rad, które mogą emitować promieniowanie jonizujące. Długotrwałe narażenie na takie promieniowanie może prowadzić do uszkodzeń DNA i zwiększać ryzyko zachorowania na raka.
  • Toksyny chemiczne: Fosfogips zawiera również substancje chemiczne, takie jak metale ciężkie (ołów, kadm, arsen, rtęć), które mogą przedostać się do gleby i wód gruntowych. Mogą one prowadzić do zatrucia organizmów, w tym ludzi, a także do poważnych problemów zdrowotnych, takich jak choroby nerek, układu oddechowego czy układu nerwowego.
  • Zanieczyszczenie wód gruntowych: Substancje zawarte w fosfogipsie mogą przedostawać się do wód gruntowych, co stanowi zagrożenie dla jakości wody pitnej. Spożycie zanieczyszczonej wody może prowadzić do problemów zdrowotnych, w tym uszkodzeń narządów wewnętrznych.
  • Zatrucie przez kontakt skórny: W przypadku bezpośredniego kontaktu z fosfogipsem (np. przy pracy z nim bez odpowiednich środków ochrony osobistej) mogą wystąpić reakcje skórne, takie jak podrażnienia, wysypki czy poparzenia chemiczne.

EPA twierdzi, że taka forma wykorzystania fosfogipsu jest równie bezpieczna, co charakterystyczne hałdy, które tworzy się przy fabrykach nawozów. Tam wszystkie szkodliwe radioaktywne materiały stopniowo się rozkładają.

Czy chcielibyście jeździć po takiej drodze?

Przyznam szczerze, że ja miałbym pewne obawy. O ile jestem wielkim orędownikiem atomu i uważam, że to jedyna opcja na zaspokojenie naszych potrzeb energetycznych w możliwie "najczystszy" sposób, o tyle wykorzystanie odpadów budzi wątpliwości. Radioaktywna droga brzmi co najmniej jak jakiś wynalazek rodem z "Resident Evil".