Renault Sandero RS - Zatęsknij za oldschoolem
Wolnossący silnik, manualna skrzynia biegów i cała garść sportowych podzespołów, które zmieniają budżetowe auto w klasyczne “pocket-rocket”? Poznajcie najciekawsze wcielenie Sandero w historii tego modelu.
W “dobie doładowania” klasyczne atmosferyczne jednostki stają się powoli czymś niezwykle pożądanym - zwłaszcza w sporcie, gdzie nie każdemu pasuje agresywna i dość “krótka” charakterystyka silników z turbo. Do niedawna jeszcze Suzuki walczyło wraz ze Swiftem Sportem, skutecznie odpierając panujące trendy. Chcąc jednak konkurować z mocniejszymi autami musieli pożegnać blisko 140-konną benzynę na rzecz doładowanego motoru, który to zadebiutuje w nadchodzącym nowym wcieleniu tego modelu.
Są jednak na świecie miejsca, gdzie normy emisji spalin nie dobijają klasycznych wolnossaków. Zapraszamy na wycieczkę do Ameryki Południowej, a konkretnie do Argentyny, gdzie zadebiutowało właśnie Renault Sandero RS Racing Spirit. Pod maską kryje się jednostka 2.0 generująca 145 koni mechanicznych. Moc trafia na przednie koła za pośrednictwem 6-biegowej przekładni ze skróconymi przełożeniami. Pierwsza setka pojawia się na zegarach w 8,5 sekundy, zaś prędkość maksymalna to równe 200 km/h.
Renault majstrowało również przy ustawieniach zawieszenia, tak aby z prostej konstrukcji wyciągnąć maksimum możliwości. Deserem jest ogumienie, które dodatkowo dokłada swoją cegiełkę do dobrego prowadzenia - zastosowano tutaj opony Michelin Pilot Sport 4 w rozmiarze 205/45 R17.
Nadwozie zyskało wiele elementów wyróżniających je na tle standardowej wersji. Są to między innymi nowe tylne lampy, nakładki imitujące dyfuzor, agresywniej zarysowane zderzaki oraz lotka nad tylną klapą. Całość dopełniono 17-calowymi felgami.
Wnętrze to mieszanka elementów znanych z Dacii i Renault - zegary przykładowo zapożyczono z Megane trzeciej generacji, fotele wywodzą się ze starszego Clio, zaś panel automatycznej klimatyzacji oraz kierownicą - z aktualnego. To, co łączy nadwozie i wnętrze to kolorystyka - trzymano się tutaj czarno-czerwonego schematu.
Renault Sandero RS Racing Spirit będzie oferowane w ściśle limitowanej liczbie egzemplarzy. Na rynku pojawi się tylko 1500 takich aut, a Każde z nich posiadać będzie tabliczkę z indywidualnym numerem. Cena? Około 22 tysięcy dolarów, czyli w zasadzie tyle samo, ile kosztuje na tamtym rynku Ford Fiesta ST.