Autonomiczny bolid z Roborace autonomicznie rozbił się od razu po starcie

Słyszeliście kiedyś o Roborace? To pierwsza na świecie seria wyścigowa dla autonomicznych samochodów. I tak, jest "wybitnie" efektowna.

To był pierwszy pokazowy przejazd aut Roborace. Impreza odbywająca się na Thruxton Circuit miała być pokazem możliwości tej kategorii. Warte 800 000 funtów pojazdy wystawiono na tor. Programiści zasiedli za sterami klawiaturami i przygotowali się do przejazdu. I co? I nie udało się. Auto ruszyło i momentalnie samo się skasowało.

Pierwszy bolid po prostu skręcił w bandę. Na starcie.

Wyglądało to tak:

Jak sami widzicie auto wykonało pełny skręt w prawo i po prostu wjechało w ścianę. Jak do tego doszło? Według programisty, który odpowiada za ten samochód, był to efekt dziwnego błędu w kodzie, którego jeszcze nie udało się zlokalizować.

Otóż Roborace nie jest serią w pełni zautomatyzowaną. Okrążenia "testowe" wykonuje kierowca jadący "automatycznym" bolidem. Oczywiście ma pełną kontrolę nad autem, tworząc jednocześnie linię przejazdu dla późniejszych przejazdów.

Okej, Roborace dopiero się rozkręca

Póki co trwają jedynie przejazdy testowe, które mają pozwolić dopracować bolidy. Pełny sezon ma ruszyć za rok, a transmisje z dwunastu wyścigów będzie można oglądać na platformie Twitch.tv. Pytanie tylko co tam będziemy oglądać? Niby za kierownicą samochodów na chwilę mają pojawiać się kierowcy, dzieląc wyścig na dwie części. Pierwsza będzie pełną rywalizacją między osobami siedzącymi za sterami, druga zaś zamieni się w wojnę zer i jedynek. Dacie się na to skusić? My niekoniecznie.