Rolls-Royce Phantom jest zbyt ciasny? Spokojnie, Klassen go przedłuży
Czasami przedłużenie jest jedyną opcją dla niektórych osób - zwłaszcza w przypadku takich aut jak Rolls-Royce Phantom. W końcu trzeba wyróżnić się z tłumu.
Wiecie jak to jest. Jak się ma dużego Rolls-Royce'a, to chce się mieć... jeszcze większego. To ulubiony patent wszystkich dyktatorów i miliarderów, którzy lubią pokazać się na ulicy. Pytanie tylko jak dorwać długiego Rollsa, skoro marka oficjalnie nic takiego nie oferuje? Rozwiązanie jest proste - Rolls-Royce Phantom musi trafić do firmy Klassen.
Klassen przedłuży Ci Rollsa
Firma ta słynie ze swoich szalonych projektów. Kilka miesięcy temu pokazali długiego Cullinana. Tam jednak poszli "po bandzie", tworząc szaloną abominację, która naprawdę może rywalizować masywnością z największymi gotyckimi katedrami. Tutaj wygląda to nieco lepiej, choć idea wciąż jest mocno oderwana od rzeczywistości.
Krótko mówiąc - Rolls-Royce Phantom trafia do Klassen, gdzie jest krojony dokładnie w połowie. W samochód wpasowywana jest dodatkowy fragment o długości 1050 mm, wydłużający auto do 7032 mm. Nieźle? Dorzućmy do tego fakt, że w pakiecie jest także instalacja pełnego opancerzenia klasy B7, radzącego sobie z ostrzałem i wybuchami.
W środku z kolei jest jakby luksusowo. Dodatkowy system multimedialny w tylnej części bazuje na iMacu, a audio stworzono z firmą Bang&Olufsen. Wszystko to może być kontrolowane z iPhone'a pasażera bądź ochroniarza.
Auto też troszkę przytyje
Przedłużony Rolls-Royce Phantom nie będzie lekkim autem. Opancerzenie oraz dodatkowe metry długości dorzucają ponad dwie tony do masy auta, która finalnie dobija do 5 ton. Nieźle, nieprawdaż? Co ciekawe silnik nie jest modyfikowany - oferuje seryjne 571 KM i 900 Nm momentu obrotowego. Poza tym w przypadku takiej maszyny osiągi nie grają pierwszych skrzypiec, bowiem prowadzenie raczej nie zachęca do szybkiej jazdy.