Czy Rolls-Royce Phantom nadaje się do tuningu? Oczywiście. Oto dowód
Niektórzy twierdzą, że pewne samochody nie powinny być tuningowane. Cóż, są w błędzie. Nawet najbardziej eleganckie limuzyny mogą doskonale wyglądać po kuracji u tunerów, a ten Rolls-Royce Phantom to idealny przykład.
Wszyscy wiemy, że Mansory tworzy kontrowersyjne auta. Można je lubić, można nimi gardzić, ale na swój sposób są ciekawe i intrygujące. Czasami przekraczanie pewnych granic ma sens, choć nie każdemu musi się to podobać. Wiele osób twierdzi, że przykładowo Rolls-Royce'ów nie powinno się modyfikować. Cóż, nie mogę się z tym zgodzić. Najlepszym przykładem jest firma Spofec, która wzięła na warsztat topowy model z Goodwood - to Rolls-Royce Phantom.
Rolls-Royce Phantom w wydaniu Spofeca wygląda fenomenalnie. Jest zmodyfikowany "w punkt"
Co tu się zmieniło? Zacznijmy od najbardziej widocznego elementu, czyli felg. Spofec rozwinął tutaj koncepcję dysków, które wprowadzono w lekko odświeżonym Phantomie. I zrobił to w świetny sposób, gdyż koła Spofec SP3 wyglądają doskonale. Mają 24 cale, więc są ogromne, a naciągnięto na nie opony 295/30.
Aby lepiej komponowały się z linią nadwozia, niemiecki tuner dodał też moduł, który pozwala na obniżenie samochodu o 40 milimetrów. Wszystko to przy zachowaniu seryjnej pneumatyki. Do tego powyżej 140 km/h zawieszenie podnosi się do standardowej wysokości.
Właściwości jezdne też są ważne. Rolls-Royce Phantom ma pewną przypadłość, którą Spofec wyleczył
Otóż przy wysokich prędkościach pojawia się efekt unoszenia przedniej osi. Niemcy stworzyli więc dyskretny pakiet aerodynamiczny, który lekko zmienia wygląd przedniego zderzaka. Dzięki niemu ten efekt jest niwelowany, a przednie koła mają lepszy kontakt z nawierzchnią podczas szybkiej jazdy.
Tuner dodał także dyskretną lotkę na pokrywie bagażnika. Nigdy nie powiedziałbym, że będzie ona tak przyjemnym wizualnie dodatkiem w Phantomie. Spofec specjalizuje się w naprawdę zgrabnym modyfikowaniu aut tej marki - i robi to w doskonały sposób.
Potężne V12 zostało lekko wzmocnione. Nowe oprogramowanie zwiększyło moc do 685 KM i 1000 Nm. Setka na zegarach pojawia się w raptem 5 sekund w krótkim wariancie i 5,1 sekundy w długim.
Pamiętajcie, że jest to bardzo doświadczona firma. Spofec to tak naprawdę dywizja Noviteca, tworzącego zaawansowane modyfikacje wielu znanych supersamochodów.
Oddając im swojego Rolls-Royce'a można więc liczyć na wysoką jakość wykonanej pracy. Wygląd niektórym też przypadnie do gustu - klimatu i charakteru zdecydowanie tutaj nie brakuje. Niemcy nie chwalą się jedynie kosztami modyfikacji, ale czym one są w obliczu ceny Phantoma?