Rower bez pedałów. Skoda na nowo opracowała klasycznego dwukołowca

Na tym rowerze nie musisz pedałować. Ba, nawet nie możesz, gdyż tych elementów i korby tutaj nie uświadczysz. Oto nowy pomysł na dwa koła. Od Skody.

Historia Skody, tak jak i wielu innych marek samochodowych, zaczęła się od rowerów. Skoda Klement to nowa koncepcja na klasycznego dwukołowca, całkowicie pozbawiona podstawowego elementu, czyli pedałów i korby. Jak więc jeździć tym wynalazkiem? Jak zapewne widzicie, w dolnej części przygotowano dwa podnóżki. Są to pedały, które sterują pracą silnika elektrycznego. Jednostka o mocy 5 KM zapewnia wystaczający zapas mocy dla takiego dwukołowca, zaś wydajna bateria pozwala na przejechanie 62 kilometrów na jednym ładowaniu. Prędkość maksymalna wynosi 45 km/h.

Jak sterować rowerem Skody? Przechylając pedały do przodu przyspieszamy, zaś wykonując odwrotny ruch zwalniamy. Jest to dziecinnie proste i łatwe do wyczucia. Co ciekawe nie znajdziemy tutaj także klasycznych hamulców, tak więc szybka reakcja będzie przydatna. W rowerze Skody zastosowano też układ ABS oraz system odzyskiwania energii, pozwalający na zwiększenie zasięgu.

Cały ten wynalazek ma więc tak naprawdę dwie wady. Pierwsza to wyeliminowanie podstawowej zalety roweru, czyli wysiłku fizycznego. Druga to brak możliwości kontynuowania jazdy po rozładowaniu baterii. Wówczas pozostaje spacer z rowerem.