Rusza Roborace, czyli pierwsza seria wyścigowa samochodów autonomicznych
Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym, która seria wyścigowa będzie najdziwniejsza, to pierwsze miejsce w tej kategorii zdobywa Roborace.
Tak, to nie jest żart - rusza pierwsza seria wyścigowa, w której startować będą samochody autonomiczne. Rozumiemy, że postęp technologiczny pozwala na uruchomienie takiej kategorii, ale można odnieść wrażenie, że jest to koncepcja wprowadzona na siłę, gdyż trudno znaleźć dla niej uzasadnienie. Jak tutaj kibicować - samochodowi? W wyścigach najważniejsze są umiejętności kierowcy, a te tutaj zostaną całkowicie wyciągnięte z równania i zastąpione linią "jedynek i zer" w kodzie.
Roborace jest jednak rzeczywistością, a pierwsze wyścigi odbędą się już niebawem. Organizatorzy tej serii opublikowali zdjęcia trzech pierwszych bolidów, noszących nazwę DevBot 2.0. Stylistyka pojazdów jest mocno inspirowana autami z LMP1, choć pod spodem znajdziemy elektryczne konstrukcje. Ciekawostką jest tutaj obecność kokpitów. Jak się bowiem okazuje póki co w wyścigach tych będą też kierowcy, choć ich rola zostanie mocno ograniczona. Przez pierwszą część wyścigu będą oni prowadzić pojazd, zaś druga część przejazdu będzie w pełni autonomiczna.
Seria Roborace ma być wsparciem dla Formuły E. Póki co nie przedstawiono jeszcze szczegółowych planów dotyczących wyścigów, ale według wstępnych informacji organizatorów, DevBoty mają wyjechać na tory w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, we Włoszech, na Węgrzech i w USA. Szef tej serii, Lucas di Grassi, będący także mistrzem świata w Formule E w sezonie 16/17 podkreśla, że w pierwszym sezonie (nazywanym Season Alpha) pojedzie 10 samochód.
Docelowo w przeciągu najbliższych 3-4 lat Roborace ma być całkowicie autonomiczną serią, w której nie będzie żadnych kierowców. A skoro nie będzie kierowców, to może powinno się też wyeliminować mechaników odpowiedzialnych za auto?