Ryan Reynolds inwestuje w zespół Alpine F1. To zaskakująca decyzja

Zespół Alpine F1 dostanie zastrzyk gotówki w postaci 200 milionów euro. Stoją za nim dwie grupy inwestycyjne i znane osobistości, w tym aktor Ryan Reynolds i Michael B. Jordan. Czy to pozwoli na sprawniejszy rozwój auta i ostrzejszą rywalizację o wyższe pozycje?

Takiego zwrotu akcji z pewnością nikt się nie spodziewał. Zespół BWT Alpine F1 Team ogłosił, że za sprawą inwestorów dostał 200 milionów euro zastrzyku gotówki. Te pieniądze pozwolą na skuteczniejszy rozwój auta i w efekcie na walkę o najwyższe pozycje w wyścigach. Warto jednak zwrócić uwagę na to, kto stoi za tymi pieniędzmi. Otóż są to trzy duże grupy inwestycyjne, w tym jedna prowadzona przez aktora z Holywood. Ryan Reynolds znany jest ze swoich działań w świecie biznesu, ale w Formule 1 z pewnością nikt się go nie spodziewał.

Ryan Reynolds stawia na F1. Wraz z partnerem postawił już na nogi walijski klub piłkarski

Reynolds od pewnego czasu wyraźnie podkreśla, że jest przede wszystkim biznesmenem, a od czasu do czasu aktorem. Na swoim koncie ma szereg bardzo udanych transakcji. W ostatnich latach postawił na własną markę ginu (Aviator Gin), a ostatnio na sieć komórkową Mint, która podbiła rynek w USA.

Alpine F1 Ryan Reynolds

Wraz ze swoim partnerem biznesowym, Robem McElhenneyem, posiada też drużynę piłkarską z Walii - Wrexham F.C, która w ubiegłym roku zdobyła lokalny tytuł mistrzowski.

Teraz Reynolds wchodzi na nowe terytorium za sprawą swojej grupy Maximum Effort i dwóch innych inwestorów. Jest to OTRA Captial i RedBird Capital. Ta druga grupa posiada klub piłkarski AC Milan. Ma także ma udziały w drużynie Liverpool i we francuskiej lidze piłki nożnej.

Wszyscy twierdzą, że w Alpine drzemie ogromny potencjał

Każda z tych grup widzi ogromną szansę na rozwój Alpine. W komunikatach prasowych podkreślono potencjał drużyny, doświadczenie marki i potęgę koncernu Renault, stojącego za projektem.

Dodatkowe 200 milionów euro z pewnością jest tym, czego bardzo potrzeba Alpine F1 Team. Francuski zespół nadrabia straty z początku sezonu i odnosi coraz lepsze wyniki. Być może bolid na rok 2024 będzie już na tyle udany, że duet Gasly i Ocon będzie regularnie pojawiać się na podium. To oczywiście oznacza ciekawszą rywalizację w czołówce, a na to liczą wszyscy kibice Formuły 1.