Samochód sportowy, to samochód spalinowy. Pan Toyoda jest jednym z nas

Elektryki są dobre, ale gdy przychodzi do samochodów sportowych, to konieczny jest dźwięk i odpowiedni zapach. A to dają tylko auta spalinowe. Akio Toyoda jak zwykle idzie pod prąd, ale tutaj ciężko się z nim nie zgodzić.

Nawet Toyota coraz mocniej wchodzi w świat elektryfikacji. Japońska marka otwiera nowy rozdział w swojej historii, stawiając na modele pokroju C-HR+, czy bZ4X po liftingu. A to dopiero rozgrzewka, gdyż premiery prezentowane w Chinach są zapowiedzią tego, co zobaczymy w Europie za jakiś czas. Japończycy nie stawiają jednak wyłącznie na jednego gracza i chcą być elastyczni. Akio Toyoda podkreśla, że o ile elektryki są dobre na co dzień, o tyle w przypadku samochodów sportowych nic nie sprawdza się lepiej od silnika spalinowego.

Wiele osób byłoby gotowych stanąć do walki z taką opinią, aczkolwiek my należymy do osób, które w tej kwestii obronią Toyotę. Co jak co, ale samochody sportowe najlepiej sprawdzają się z silnikiem spalinowym. Dlaczego? Odpowiedź jest banalnie prosta.

Jednostka spalinowa daje to, czego nie zapewni żaden elektryk. Toyota i Akio Toyoda o tym wiedzą

Chodzi o charakterystykę. Sposób, w jaki auto rozwija moc, jak ją przekazuje i jakie dźwięki przy tym serwuje, to coś, czego nie da się podrobić. I prawda jest taka, że żaden elektryk, nawet najwybitniejszy, nigdy nie zbliży się do tego świata.

W samochodach na prąd moc dostajemy "tutaj, teraz, na raz". Dźwięk jest syntetyczny i pochodzi z głośników, a za sposób przekazywania koni mechanicznych na asfalt odpowiada głównie zaawansowana elektronika.

Akio Toyoda Toyota

Co więcej, sam Akio Toyoda podkreśla, że w szeregach koncernu staje się dinozaurem, gdyż nacisk na elektryfikację jest coraz większy. Japońska marka chce jednak zachować garść samochodów z mocnymi jednostkami benzynowymi pod maską.

Co więcej, ciągle trwają też prace nad kontrowersyjną kombinacją jednostki spalinowej i wodoru. Toyota i Lexus rozwijają także ideę paliw syntetycznych i tworzą własne rozwiązania, które mają na celu ułatwienie produkcji takiego paliwa.

Jedno jest pewne: silniki spalinowe na pewno nie są na końcu swojej drogi. Przed nimi trudne czasy, ale w jakiejś postaci zostaną na rynku, choć zapewne trafią w ręce bardzo wąskiego grona osób. Trzeba jednak pamiętać, że elektryki, zwłaszcza te sportowe, nie cieszą się uznaniem. Hyundai IONIQ 5 N notuje kiepskie wyniki, a Rimac ledwo sprzedaje założoną liczbę egzemplarzy modelu Nevera.