Seat eMii - elektryczny brat Volkswagena e-up!
Wzorem Volkswagena up!-a gama Seata Mii zostanie rozszerzona o wersję elektryczną. Z tym, że nie będzie ona dostępna dla pojedynczych klientów. Dlaczego?
Elektryczny Seat Mii nazwany "eMii" nie będzie pierwszym szeroko dostępnym samochodem elektrycznym hiszpańskiego producenta. Seat eMii jest częścią programu, mającego doprowadzić do uruchomienia w Barcelonie dopracowanej i przyjaznej użytkownikom usługi "carsharing". Oznacza to, że Seata eMii nie będzie można kupić. Dziesięć egzemplarzy tego modelu trafi na ulice Hiszpanii i będzie można je wypożyczać za pomocą cyfrowego kluczyka i specjalnej aplikacji na smartfona.
Prototyp pokazany w Barcelonie podczas Mobile World Congress 2017 wyposażono w elektryczny motor generujący ok. 82 KM i akumulatory o pojemności 18,7 kWh. Według informacji producenta zestaw ten pozwala małemu Seatowi na przejechanie 160 kilometrów w trybie elektrycznym. To zresztą jedyny tryb w tym aucie, bo eMii jest typowym elektrykiem. Ładowanie "e-mieszczucha" z domowego gniazdka zajmuje 9 godzin, ale skorzystanie z miejskiej stacji do ładowania pozwala na uzupełnienie 80% baterii w zaledwie 30 minut. Osiągi? Przyspieszenie do 100 km/h pochłania 11,3 sekundy (o sekundę mniej niż w przypadku Volkswagena e-up!), a wskazówka prędkościomierza zatrzymuje się na 129 km/h.
Nowy projekt Seata nazwany "Metropolis:Lab Barcelona" został utworzony po to, by móc testować nowe rozwiązania technologiczne, które już w kwietniu powinny być udostępnione na potrzeby systemu "współdzielenia" aut, który będzie działał w Barcelonie. "To, co widzimy na scenie, to samochód, który umożliwi testowanie technologii elektrycznej w systemie współdzielonych samochodów" - mówi Luca de Meo, Prezes Komitetu Wykonawczego Seata. "To nie oznacza, że będzie to nasz pierwszy elektryczny samochód, ale to idealny pojazd do prowadzenia badań i testów w Barcelonie".
Testy elektrycznego mieszczucha mogą być przygotowaniem do wprowadzenia samochodu elektrycznego, zapowiadanego przez Lucę de Meo na 2019 rok. W tym momencie nie wiadomo nic więcej na temat pierwszego hiszpańskiego "elektryka".