Seryjny Ford Mustang nie przypadł Wam do gustu? Saleen powraca do gry liczbą 302

Dobrze wygląda, ma więcej mocy i świetnie jeździ. Przed Wami Ford Mustang Saleen 302 White Label. To odpowiedź amerykańskiego tunera na seryjny wariant Dark Horse. Zobaczcie co tu dorzucono.

Ford Mustang to jeden z tych samochodów, który łączy wiele osób. Kochają go tunerzy, uwielbiają kierowcy i cenią sobie także pasjonaci motoryzacji. Nikogo nie powinno więc dziwić to, że na rynek regularnie trafiają kolejne interpretacje nowego modelu.

Tym razem do akcji wkroczył amerykański Saleen, znany nie tylko ze swojego wyjątkowo supersamochodu. Przez lata ta firma specjalizowała się właśnie w modyfikowaniu Mustangów. Tym razem na warsztat wzięto nową generację S650. Ma to być odpowiedź na seryjnego Mustanga Dark Horse, czyli na topową drogową (przynajmniej na tę chwilę) wersję tego auta.

Ford Mustang w nowy, bardziej pikantnym stylu. Saleen 302 robi dobre wrażenie

Amerykanie wiedzą jak poprawić tego popularnego pony cara. Bazą jest tutaj wersja GT, która już sama w sobie nie rozczarowuje brakiem mocy lub kiepskimi właściwościami jezdnymi. Wręcz przeciwnie - nowa generacja jest dużo lepsza od poprzednika i zaskakuje pod wieloma względami.

Nie oznacza to jednak, że nie ma tutaj przestrzeni do poprawy. Saleen skupił się na kluczowych elementach, czyli na wyglądzie, silniku i na właściwościach jezdnych.

Wizualnie Saleen 302 wyróżnia się z tłumu za sprawą zmodyfikowanego pasa przedniego i tylnego. Zastosowano tutaj nieco inny grill i nowy zderzak. Z tyłu debiutuje z kolei większy spoiler, który jest tutaj nie tylko dla wyglądu. Przy wyższych prędkościach zapewnia odpowiedni docisk tylnej osi.

Ford Mustang Saleen 302

W nadkola wpasowano 5-ramienne felgi, które obuto w opony Continental. Taki zestaw ma przełożyć się na redukcję masy nieresorowanej (felgi są lżejsze) i na lepszą przyczepność.

We wnętrzu zauważycie nową tapicerkę foteli, logotypy Saleena i kilka drobnych poprawek wizualnych.

5-litrowe V8 jest teraz dużo mocniejsze

Z seryjnych 487 KM udało się wyciągnąć aż 517 KM, czyli więcej niż w modelu Dark Horse. Do tego dodano tutaj także zawieszenie Gen 5 Racecraft, które wpływa na poprawę właściwości jezdnych. Saleen stawia także na większe tarcze oraz zaciski, aby zapewnić odpowiednią skuteczność hamowania.

Taki zestaw kosztuje 61 990 dolarów, czyli dokładnie tyle, ile Ford Mustang Dark Horse. Amerykanie mają więc ciekawy wybór - mogą wyjechać na drogi fabrycznym, ale też powszechniejszym modelem, lub zmodyfikowanym przez tunera i bardziej unikalnym wariantem.