Poznajcie silnik V8, który jeździ na wodorze. Czy to może być przyszłością motoryzacji?
Klasyczny silnik V8, ale "czysty" pod kątem emisji spalin? To teoretycznie jest możliwe - tak na przyszłość patrzy Pininfarina i prezentuje swój unikalny napęd, który może być jednym z rozwiązań stosowanych w przyszłości.
Wodór jako forma zasilania samochodów wciąż budzi wiele kontrowersji. Nie zmienia to jednak faktu, że wiele koncernów pracuje nad tym rozwiązaniem. Oczywiście przoduje tutaj Toyota, która stawia nie tylko na ogniwa paliwowe. Wśród testowanych systemów jest zasilanie klasycznych jednostek wodorem. Zresztą trwa to już od pewnego czasu, a specjalnie przygotowane samochody brały nawet udział w serii wyścigowej Super Taikyu, w kategorii ST-Q. Hyundai i BMW również eksplorują tematykę wodoru, a teraz do tej listy dołącza także Pininfarina, która pokazała własny silnik V8 zasilany tym pierwiastkiem.
Do tego ta firma opracowała też unikalny system przechowywania i "tankowania" wodoru. Czy możemy więc tutaj mówić o rozwiązaniu, które ma szansę na sukces w przyszłości?
Silnik V8 zasilany wodorem brzmi jak marzenie. Na drodze wciąż jest jednak wiele przeszkód
Przede wszystkim dużym problemem w tym przypadku jest pozyskiwanie samego wodoru. To bardzo drogi i energochłonny proces, który nie tylko winduje cenę H2, ale przede wszystkim jest nieopłacalny. Niemniej wiele firm pracuje nad jego optymalizacją.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć model HUV i usłyszeć silnik V8 zasilany wodorem - WIDEO
Problemem jest też emisja spalin, które będą bardzo czyste, ale jednak... będą. A to właśnie ta ostatnia kwestia budzi najwięcej sporów i kontrowersji w temacie użycia wodoru w silnikach spalinowych.
Autem, które Pininfarina opracowała wraz z firmą NamX, jest HUV. Pod tą nazwą kryje się SUV z 6,2-litrową jednostką pod maską. Silnik V8 brzmi tutaj rewelacyjnie, ale oferuje bliżej nieznane możliwości. Francuski startup twierdzi, że ich jednostka zapewni od 300 do 550 KM, ucieszy największych purystów i zapewni świetne osiągi.
Ciekawostka jest też system tankowania tego auta. W samochodach zasilanych wodorem problem stanowi kwestia zbiorników, które są dość duże. Tutaj wybrano inną ścieżkę. System o nazwie CapX to 6 małych zbiorników, które można łatwo wymontować z pojazdu. Te można nie tylko tankować na normalnej stacji, ale też wymieniać na zatankowane zbiorniki. Firma twierdzi, że w przyszłości mogłaby nawet zapewnić dostawy takich zbiorników, lub stworzyć punkty wymiany o nazwie CapXtores.
Warto też dodać, że Toyota także ma w planach silnik V8 zasilany wodorem
Tutaj partnerem przy pracach jest Yamaha. Nowa jednostka trafi nie tylko do drogowych aut, ale przede wszystkim do wyścigowych maszyn. Już w 2026 roku w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans pojedzie model GR H2, który jest zasilany wyłącznie wodorem.