Skoda Enyaq RS jest jeszcze mocniejsza. Teraz oferuje 340 KM
Odświeżanie samochodów na platformie MEB trwa w najlepsze. Skoda Enyaq RS dostała mocniejszy napęd i jednocześnie jest dużo oszczędniejsza. A to nie koniec plusów.
Grupa Volkswagena konsekwentnie rozwija samochody na platformie MEB. Debiut Volkswagena ID.7 otworzył drzwi do nowych technologii, które zadebiutowały wraz z tym modelem. Skoda Enyaq RS zyskuje pierwszy pakiet modyfikacji, aczkolwiek to zapewne nie jest koniec nowości w czeskiej marce.
Skoda Enyaq RS ma teraz 340 KM i rozpędza się do setki o sekundę szybciej. Jednocześnie ma większy zasięg
To wszystko za sprawą silników AP550, czyli nowych jednostek zamontowanych na przedniej i tylnej osi. Większa moc nie idzie tutaj w parze z wysokim zużycim energii. Wręcz przeciwnie - ta konstrukcja jest zoptymalizowana pod kątem zużycia energii. W efekcie Enyaq RS zapewnia 541 kilometrów zasięgu w optymalnych warunkach, a wersja RS Coupe 547 kilometrów.
Przy okazji poprawił się także sprint do setki. Zajmuje on 5,5 sekundy, czyli o sekundę mniej niż w dotychczasowej wersji. Osoby zainteresowane tym autem docenią też inne przyspieszenie. Mowa tutaj o prędkości ładowania.
Ta do tej pory wynosiła 135 kW w przypadku ładowania DC. Zaktualizowana wersja oferuje 175 kW, co wyraźnie skraca czas spędzony przy ładowarce.
Zakładamy więc, że zwykła Skoda Enyaq też zyska pakiet zmian
Audi Q4 E-Tron i Volkswagen ID.4 i ID.5 dostały już nowy silnik w wersji tylnonapędowej. Tam moc wzrosła z 204 KM do 282 KM. W efekcie osiągi uległy znacznej poprawie, a zasięg wzrósł w odczuwalny sposób.
Co ciekawe póki co nie ma mowy o nowych akumulatorach. Dopiero w przyszłym roku Volkswagen ID.7 wprowadzi do oferty koncernu nowy, większy akumulator. Dzięki niemu zasięg w tym aucie sięgnie 700 kilometrów. Potencjalnie to rozwiązanie trafi także do gruntownie odświeżonych elektryków całej grupy. Tutaj mówimy jedynie o delikatnym usprawnieniu dotychczasowych konstrukcji.
Volkswagen pracuje także nad nową platformą MEB Entry, która stanie się podstawą dla tanich elektryków za 20-25 tysięcy euro. Z kolei Skoda szykuje się do przyszłorocznej premiery modelu Elroq. Mowa tutaj o SUV-ie, który będzie z technicznego punktu widzenia następcą Karoqa. To także pierwsze auto, które zyska całkowicie nowy design nadwozia.