Skoda Fabia Combi 1.4 TDI Ambiente
Skoda Fabia to najpopularniejsze auto w Polsce. Czeszka jest wszędzie. Kupują ją niemalże wszyscy. Na pewno znasz przynajmniej jednego właściciela małej Skody. Albo nawet dwóch. Z czego wynika taka popularność? Dlaczego Polacy tak upodobali sobie ten samochód?
Wizualnie Fabia nie zaskakuje, nie przeraża, nie rzuca na kolana, nie odpycha. Jest zgrabna, bezpretensjonalna, nowoczesna. Schlebia gustom mas. Mówi się, że wersja kombi jest ładniejsza od hatchbacka i tym bardziej od sedana. Coś w tym jest.
Wnętrzu można zarzucić całkowity brak fantazji, niedobór atrakcyjnych detali i nieco przygnębiający charakter. Ale już do wysokiej jakości dobrze spasowanych materiałów nie można się przyczepić. Poręczna, mięsista kierownica regulowana jest w dwóch płaszczyznach. Fotel kierowcy jest wygodny, zapewnia odpowiednie trzymanie boczne, jest w sam raz twardy i regulowany na wysokość. Co ciekawe, fotel pasażera również można regulować na wysokość. Przestrzeni z przodu jest pod dostatkiem. Z tyłu wygodnie będzie dwóm pasażerom. Trzem już niekoniecznie. Wszyscy mają pasy z napinaczami. Niestety, Skoda nie przypomina o ich zapięciu. W testach EuroNCAP Fabia zdobyła cztery gwiazdki za ochronę pasażerów. Żadnych gwiazdek nie przyznano autu za klimatyzowany schowek pasażera i mnóstwo cup holderów.
Zegary są czytelne i najzwyczajniej w świecie ładne. Obsługa jest intuicyjna. Przyczepić się można do pokręteł nawiewu (są nieco za małe), przednich słupków (są za grube), kieszeni drzwiach (są za wąskie i za płytkie) i przycisków elektrycznej regulacji szyb (są za bardzo odsunięte do tyłu).
W kombi najważniejszy jest bagażnik. Fabia kombi oferuje na dzień dobry 426 litrów. Tylna kanapa i oparcie są dzielone i składane. Niestety, po ich złożeniu podłoga bagażnika nie jest równa. Na otarcie łez pozostaje maksymalna pojemność kufra przekraczająca 1200 litrów i 515 kilogramów ładowności. Plus za przemyślaną siatkę w bagażniku, 12-voltowe gniazdko i relingi dachowe. Minus za dość wysoki próg załadunku.
Silnik? Trzycylindrowy Diesel o pojemności 1,4 litra z turbosprężarką. Moc - 80 KM. Moment obrotowy - 195 Nm przy 2200 obr/min. Osiągi? Przyspieszenie do setki zajmuje 14 sekund, prędkość maksymalna to 173 km/h. W mieście auto pali 5,8 l, natomiast w trasie 4,9 l oleju napędowego na 100 kilometrów. Diesel w Fabii wyposażony jest w pompowtryskiwacze, co przekłada się na niską kulturę pracy, wysoki poziom hałasu i wibracji. Dźwięk silnika jest metaliczny, natrętny i mało nowoczesny.
Jednak każdy kij ma dwa końce - Fabia 1,4 TDI jest elastyczna, żwawa, oszczędna i dynamiczna. Kiedy do akcji wkracza turbosprężarka (przy 2 tys. obr/min), Skoda po prostu wciska w fotel. Nie za mocno, ale wyraźnie. Miłe uczucie.
Skrzynia biegów chodzi lekko, precyzyjnie i pewnie. Szkoda, że czasami krótka jedynka stawia za duży opór. Fabia dobrze trzyma się drogi, nie przechyla się zanadto na zakrętach i gwarantuje pewność prowadzenia. Cierpi na tym nieco komfort jazdy w naszych warunkach. Na szczęście zawieszenie pracuje cicho. Układ kierowniczy jest precyzyjny, a siła wspomagania odpowiednio dobrana do szybkiej jazdy i manewrów na parkingu. W tych ostatnich pomagają dodatkowo seryjne czujniki parkowania. Pewną niedogodnością jest pedał hamulca, który ciut za późno "bierze". Pedał sprzęgła natomiast najpierw stawia zauważalny opór, a chwilę później wpada z impetem w podłogę. Z pedałem gazu brak jakichkolwiek problemów.
Fabia kombi 1,4 TDI Ambiente kosztuje prawie 55 tys. złotych. Ma dwie poduszki, pasy z napinaczami, trochę "elektryki", wspomaganie, czujniki parkowania, komputer pokładowy, uchwyty ISOFIX, ABS i w sumie to wszystko. Aluminiowe koła, lakier metalic, klimatyzacja, radio CD, skórzane dodatki czy relingi dachowe są płatne extra.
Konkurencja? W sumie jest tylko Peugeot 206 kombi 1,4 HDI Oxygene za podobną cenę, z ciut lepszym wyposażeniem standardowym (klimatyzacja, skórzane i aluminiowe dodatki) i z ciut słabszym Dieslem (70 KM). Francuz jest mniejszy, ciaśniejszy i ładniejszy. Fabia większa, przestronniejsza i brzydsza. Jeśli potrzebujesz kombi z segmentu B, masz ograniczony wybór. Tym samym ryzyko pomyłki jest bardzo niewielkie.
Prawdziwą sztuką jest zaprojektowanie przemyślanego, ładnego i niedrogiego auta. Skodzie się udało. Nie pierwszy raz zresztą. Nic więc dziwnego, że Polacy pokochali Fabię.