smart fortwo EQ mówi "do widzenia". To koniec małego modelu
smart fortwo finalnie żegna się z rynkiem. Produkcja elektrycznej wersji tego uroczego miejskiego samochodu zakończy się jeszcze w tym roku. Dealerzy z kolei ostatnie zamówienia przyjmą w przyszłym miesiącu.
smart fortwo to naprawdę przełomowe auto. Koncepcja Mercedesa, którą połączono z wizją Nicholasa Hayka, szefa swatcha, dała światu genialne miejskie auto. Było drogie, ale pokochali je mieszkańcy wielkich aglomeracji na zachodzie.
Paryż, Rzym, Madryt, Florencja - to właśnie tutaj na ulicach królują smarty. Mieszczą się w każdą wolną lukę, można parkować je w poprzek na miejscach równoległych, a do tego zapewniają całkiem niezły komfort użytkowania.
Elektryfikacja tego modelu była z technicznego punktu widzenia dobrym pomysłem. W 2019 roku wersje spalinowe pożegnały gamę modelową fortwo, zostawiając na placu boju jedynie napęd elektryczny.
Trudno nazwać go najbardziej wydajnym, gdyż liczący niecałe 18 kWh akumulator nie zapewniał zbyt dużego zasięgu. Ba, jakiekolwiek wyjazdy nawet tuż poza miasto, lub podróż po drogach szybkiego ruchu, trzeba było solidnie planować.
Nie przeszkodziło to jednak w tym, aby Ci, którzy wcześniej zachwycali się tym autem z silnikiem benzynowym lub nawet dieslem pod maską, teraz jeździli elektrykiem. Ładowanie nie trwało długo, a w typowo miejskich warunkach było to świetne rozwiązanie.
smart fortwo odchodzi na emeryturę - a jego przyszłość jest niejasna
W kwietniu dealerzy przyjmą ostatnie zamówienia na ten samochód, zaś produkcja zakończy się mniej więcej w drugiej połowie roku. Jego większa wersja, forfour, zniknęła z oferty już w 2021 roku, a ostatnie egzemplarze dostarczono na początku ubiegłego roku.
Niemieccy dealerzy stworzyli nawet swoją własną pożegnalną wersję fortwo. Jest ona wyposażona pod korek i kosztuje 28 695 euro za model coupe i 31 740 za kabriolet.
W tym miejscu pojawia się z kolei znak zapytania, który tyczy się przyszłości tego modelu. Obecnie nowym rozdziałem w historii marki jest smart #1, czyli miejski crossover, który ma duży akumulator i przesadną ilość koni mechanicznych pod prawą nogą.
To dzieło Mercedesa i Geely. Kiedy ten chiński koncern wszedł w posiadanie sporego pakietu akcji niemieckiej marki, w Stuttgarcie zapaliła się czerwona lampka ostrzegawcza. Aby więc zadowolić nowego akcjonariusza, postanowiono zaproponować mu współpracę w kwestii budowy smartów. I to był strzał w dziesiątkę.
Geely wykonało w zasadzie całą pracę
Projekt nadwozia, platforma SEA oraz większość elektroniki to dzieło chińskiej strony przedsięwzięcia. To samo tyczy się produkcji. Fabryka w Hambach we Francji została sprzedana koncernowi INEOS, a miejsce smarta zajmą tutaj terenówki Grenadier. Z kolei smart #1 przyjeżdża do Europy prosto z Chin.
smart fortwo może być ofiarą zmian w koncepcji mobilności miejskiej
Chińczycy i Niemcy co prawda pokazywali swoje wizje nowego małego smarta, ale wciąż nie wiadomo, czy je zrealizują. Dlaczego?
Odpowiedzią jest po prostu zmieniający się charakter miast. Większy nacisk kładzie się na komunikację miejską lub rowery, a dostęp aut do ścisłych centrów jest ograniczany.
W takiej sytuacji rola fortwo zaczyna maleć. Jako auto elektryczne będzie drogim samochodem, a zakres możliwości jego użytkowania maleje. Tym samym trudno powiedzieć, czy ktokolwiek będzie chciał zdecydować się na małe auto na prąd, z ograniczonym zasięgiem, do tego drogie, które w mieście nie ma zbyt dużej przewagi.
Dlatego też pierwszym "nowym" smartem został crossover z pogranicza segmentów B i C, a drugim będzie kompaktowy model #3.
Pewne jest natomiast jedno - smart fortwo zostanie cenionym klasykiem
Zwłaszcza w pierwszym i drugim wydaniu. To były najlepsze generacje tego auta, gdyż zachowały najwięcej z pierwotnych założeń tej koncepcji. Jeśli więc szukacie niebanalnego i wciąż taniego pomysłu na auto, które warto mieć w swojej kolekcji, to zerknijcie na ciekawy egzemplarz małego smarta.