Śmiertelny wypadek na torze Walta Disneya
Możliwość przejechania się samochodem marzeń po torze wyścigowym oferowana jest obecnie przez wiele firm na całym świecie, również w Polsce. Zabawa ta jest jednak okupiona nie tylko sporym wydatkiem pieniężnym, ale też i ryzykiem, jakie się podejmuje. Dochodzi bowiem czasem do wypadków śmiertelnych.
W miniony weekend na torze Walt Disney World Speedway miał miejsce tragiczny wypadek. Kierujący Lamborghini 24-latek stracił kontrolę nad pojazdem, który następnie został wyrzucony z toru i bokiem uderzył w barierkę. Sam kierowca został przewieziony do szpitala, gdzie poddany został odpowiednim zabiegom. Jego pasażer, 36-letni mężczyzna, nie miał jednak tyle szczęścia i zmarł na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń.
Tor Walt Disney World Speedway leży w Orlando, USA, i jest jednym z kilku torów w ofercie firmy Exotic Driving Experience. Właścicielem tej firmy jest grupa Petty Holdings, która także oferuje przejażdżki samochodami NASCAR.
Tego typu sytuacja to oczywiście rzadki incydent, ale dający rzeczywiście do myślenia. Wydawać się bowiem może, że kwadrans w samochodzie marzeń na torze pełnym instruktorów i zabezpieczeń to tylko niewinna zabawa - bo przecież co złego się może wydarzyć, zwłaszcza na torze Walta Disneya? Należy jednak pamiętać, że samochody sportowe nawet w takich warunkach bywają niebezpieczne, a już szczególnie w rękach niewprawionych kierowców, którzy po raz pierwszy przesiadają się z małego miejskiego autka do prawdziwej torowej bestii.