Sprawdziłem najbardziej bezsensowne kombi na rynku. To samochód, z którym nie chcesz się rozstać

Tak, z rodzinnego, ale i szybkiego kombi, zrobiono samochód, który doskonale czuje się na torze wyścigowym. I wiecie co? Choć brzmi to jak szaleństwo, to ten przepis sprawdza się doskonale. BMW M3 CS Touring jest tak abstrakcyjnie dobrym samochodem, że z trudem oddawałem do niego kluczyki.

Mam słabość do tego modelu. BMW M3 Touring jest w zasadzie idealnym spełnieniem moich oczekiwań wobec samochodu do jazdy na co dzień. Imponuje dynamiką i trakcją, ma rewelacyjne osiągi i potrafi dać dużo radości z jazdy na krętej drodze. Jednocześnie nie rozczarowuje podczas spokojnych podróży ze stałymi prędkościami, a wystarczająco duży bagażnik wystarcza na dłuższe wypady. W Monachium uznano jednak, że z tej konstrukcji da się wycisnąć znacznie więcej. Masę delikatnie ograniczono, silnik minimalnie podkręcono i przede wszystkim poczyniono szereg zmian w układzie jezdnym. Tak powstało BMW M3 CS Touring - samochód, który na dobrą sprawę nie ma sensu, a mimo to trudno się w nim nie zakochać.

BMW M3 CS Touring to prawdopodobnie jedyne "rodzinne kombi", w którym wyrzucono wiele elementów z zakresu komfortu

Lepsze wygłuszenie? Do śmietnika. Uchwyty na napoje? Do śmietnika. Wygodne fotele? Do śmietnika. BMW ma już sprawdzony przepis na podkręcenie M3, gdyż wersja CS zadebiutowała najpierw w sedanie, a później w coupe. Prawdopodobnie nikt nie zakładał, że Touring dołączy do tej listy. Bawarski producent uznał jednak, że grzechem byłoby nie zaryzykować.

Powiedzmy sobie szczerze - ten samochód zwraca na siebie uwagę. Grill z wielkimi otworami i zderzak z potężnymi dokładkami z włókna węglowego, złote felgi i rozbudowany dyfuzor (także wykonany z karbonu) robią ogromne wrażenie. Jednocześnie te elementy sprawiają, że jazda po mieście wymaga chirurgicznej precyzji, gdyż nie ma niczego gorszego, niż dźwięk pękającego włókna węglowego.

BMW M3 CS Touring 2025

Wnętrze M3 CS także nie jest standardowe. Obudowa tunelu środkowego jest wykonana w całości z włókna węglowego. Nie znajdziemy tutaj podłokietnika, ani wspomnianych uchwytów na napoje. Komfortowe fotele ustąpiły miejsca kubełkom, w które naprawdę ciężko jest wsiąść. Kiedy już jednak wpadniecie w nie i znajdziecie dogodną pozycję, to podróż nie będzie wielkim cierpieniem.

Tylna kanapa zachowała swoją praktyczność, a bagażnik ma takie same gabaryty, jak w standardowym M3 Touring. Teoretycznie więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby ruszyć w długą podróż takim samochodem, z kompletem bagaży na pokładzie.

Autostrady powinny jednak ustąpić miejsca bocznym drogom

Zwłaszcza w sytuacji, w której znajdziecie na nich dużo zakrętów. To właśnie w takim otoczeniu BMW M3 CS Touring czuje się najlepiej - i tutaj pokazuje swoje pazury.

Na papierze zmian względem standardowego modelu prawie nie widać. Jest więcej mocy (550 KM) i mniej kilogramów (o około 20). Wydawać by się mogło, że nie wpłynie to na charakter tego samochodu.

Nic bardziej mylnego. Inżynierowie bawarskiej marki zrobili coś jeszcze. Zupełnie inaczej zestrojono zawieszenie, stawiając na dużo bardziej "agresywną" geometrię kół. Dyferencjał i skrzynia mają inne oprogramowanie, a sam silnik, za sprawą odchudzonych elementów, chętniej wkręca się na obroty.

BMW M3 CS Touring 2025

W efekcie samochód, który i tak oferuje niesamowitą precyzję jazdy, jest jeszcze ostrzejszy i agresywniejszy. O dziwo nie ma już tak nadsterownej charakterystyki, gdyż wspomniana geometria, w połączeniu ze sportowymi oponami marki Michelin, przekłada się na abstrakcyjnie dobrą przyczepność.

BMW M3 CS Touring jest niczym przyklejone do asfaltu, a w zakrętach posłusznie podąża za ruchami rąk kierowcy. W każdym kolejnym łuku zachęca do zwiększania prędkości, imponując pokładami możliwości drzemiącymi w podwoziu. Cały czas mamy przy tym pełnię kontroli i "czytelność" zachowania tego samochodu.

Ta charakterystyka dosłownie "wwierca" się w głowy

Uśmiech praktycznie nie znika z twarzy, a kolejne zakręty, które pojawiają się na mapie, są nadchodzącym wyzwaniem. Przyznam szczerze, że najchętniej sprawdziłbym ten samochód na torze wyścigowym, mając przestrzeń do eksplorowania jego potencjału.

Zresztą BMW nie ukrywa, że M3 CS Touring to samochód dla bardzo wąskiej grupy klientów. Według bawarskiego producenta są to ludzie, którzy podczas rodzinnych wakacji chcą zahaczyć o jakiś track day. W końcu w górach Eiffel mamy tor Nurburgring, a "weekend w Spa" może nabrać innego znaczenia.

I nawet jeśli przyjdzie Wam dojeżdżać w takie miejsca autostradami, to nie będzie można narzekać na brak komfortu

Za kierownicą BMW M3 CS Touring pokonałem ponad 1000 kilometrów, w dużej mierze autostradami. Obawiałem się nieco, że taka podróż będzie męcząca. Nic bardziej mylnego - przy 140 km/h ustawionych na tempomacie komfort akustyczny pozostaje na dobrym poziomie, a zużycie paliwa nie przeraża.

Dopiero gdy zaczniecie notorycznie dociskać prawy pedał, to zauważycie, że pojemność zbiornika paliwa jest tutaj śmiesznie mała. 59 litrów w takim samochodzie to jednak skromna wartość.

Z tym samochodem jest tylko jeden problem. BMW M3 CS Touring kosztuje bardzo dużo

Standardowe M3 Competition Touring kosztuje 515 000 złotych. Wersja CS wymaga wydania 740 000 złotych. A lista opcji, w tym dodatki z gamy Individual, zachęcają do dalszej zabawy z konfiguratorem.

Czy dopłacanie ponad 200 000 złotych do wersji CS ma sens? Tak, ale też i... nie. Z jednej strony jest to samochód niszowy, który w przyszłości na pewno zachowa wyższą wartość. Dla osób, które cenią sobie markę i chcą wykorzystać potencjał takiej konstrukcji, jest to idealny wybór - zwłaszcza, gdy budżet nie gra roli.

Jeśli jednak oczekujecie więcej uniwersalności (np. w postaci wygodniejszych foteli, czy uchwytów na napoje), to możecie spokojnie wybrać standardową wersję. Później z pomocą przyjdą różne firmy, które chętnie modyfikują takie auta. Można więc dopasować ustawienia zawieszenia do własnych potrzeb, a silnik da się podkręcić mocniej, niż w wersji CS. Oczywiście wiąże się to także z utratą gwarancji - więc coś za coś.

Cieszę się, że są jeszcze marki, które nie mają oporów przed inwestowaniem w projekty niszowe. BMW M3 CS Touring na pewno nie było bardzo kosztownym przedsięwzięciem dla tej marki, niemniej nie jest to też samochód, który zyska tytuł bestsellera. Mimo to był i jest w ofercie, kusząc najbardzej wymagających klientów.