Sprzedają 600 aut dziennie, szykują się do ekspansji w Europie. Geely nie zwalnia
W ciągu 20 dni sprzedali 12 000 samochodów. Klucz do sukcesu? Cena i to, co dostajemy za stosunkowo nieduże pieniądze. Geely Galaxy E5 podbija Chiny i niebawem może też podbić Europę.
- Geely Galaxy E5 jest jednym z bestsellerów w Chinach
- Dziennie sprzedaje się około 600 takich aut
- Ten model przechodzi intensywne testy w Europie, co ciekawe na polskich tablicach rejestracyjnych
Czasy mogą się zmieniać, ale jeden przepis pozostaje taki sam. Jeśli chcesz z powodzeniem sprzedawać jakieś auto, to musi być to tani pojazd. Teraz jednak jest to dużo trudniejsze. Wysokie wydatki związane z opracowywaniem nowych modeli, koszty technologii (napędu, baterii i oprogramowania) i dystrybucji sprawiają, że ciężko jest zrobić "tani samochód". Tak naprawdę w tej chwili tylko Chińczycy mogą sobie na to pozwolić z czystym sumieniem, nie przejmując się kosztami i potencjalnymi stratami. To właśnie dlatego Geely Galaxy E5 odniosło taki sukces.
Przede wszystkim w Chinach ten samochód kosztuje równowartość 15 000 euro, czyli niecałych 65 000 złotych. Oczywiście o nowym SUV-ie z elektrycznym napędem w takiej cenie w Europie można jedynie pomarzyć. Niemniej chiński producent ma na celowniku Stary Kontynent i szlifuje rodzinę Galaxy pod kątem potencjalnego debiutu na naszym kontynencie.
Geely Galaxy E5 przechodzi testy w Europie - także w Polsce
Zamaskowane egzemplarze modelu E5 regularnie pojawiają się w różnych miejscach w Polsce na tablicach WU, zielonych rzecz jasna. Co ciekawe coraz większa liczba producentów korzysta z różnych polskich firm wspomagających kwestię homologacji. We Włoszech widziano ostatnio nowe MG Cyberster na tablicach profesjonalnych, a w Niemczech takie rejestracje pojawiły się na Changanach Deepalach.
Wróćmy jednak do Geely. Galaxy E5, choć wygląda na auto duże i dość drogie, w praktyce jest dość budżetowym modelem. Znajdziemy w nim dwie baterie - o pojemności 50 i 60 kWh (Aegis LFP). Moc trafia tutaj na przednie koła, a silnik generuje 218 KM.
W mierzącym ponad 4,6 metra długości SUV-ie jest to przyzwoity wynik. Co więcej, zasięg też raczej nie rozczaruje. W wersji 60 kWh powinien sięgać 440-450 kilometrów, w słabszej jest to niecałe 400 kilometrów.
Największym atutem Geely Galaxy E5 w Europie ma być cena. Oczywiście przelicznik z rynku chińskiego nie wchodzi w grę, tak więc 15 000 euro nie zobaczymy na metce w salonie. Niemniej mówi się tutaj o przedziale 20-25 tysięcy euro, co i tak byłoby świetną wartością.
Geely objęte jest cłem w wysokości 19,3% (dodawanym do standardowych 10%), co może być utrudnieniem w kwestii uzyskania dobrej kwoty. Warto jednak pamiętać, że ta grupa ma na Starym Kontynencie fabryki Volvo, które może wykorzystać na swoją korzyść. Sporo mówiło się też o potencjale zakładu Izery, który teoretycznie ma powstać w Jaworznie. Tutaj jednak zapadła głucha cisza.
Chińczycy mogą też skorzystać z podwykonawców
A tych nie brakuje. Mamy między zakład Valmet Automotive w Finlandii, fabryki VDL w Holandii i wielu innych "kontraktorów", gotowych do przyjęcia opcji montażu różnych samochodów. To jedna z furtek, która pozwoliłaby na ominięcie kwestii cła. Stellantis wykorzystuje taką strategię przy imporcie aut Leapmotor. Póki co do Europy docierają zmontowane egzemplarze, ale coraz więcej mówi się o dostarczaniu ich w częściach i montażu w zakładach marki (m.in. w Tychach, na dawnej linii Fiata 500 i Lancii Ypsilon).