Po raz pierwszy zelektryfikowane auta wyprzedziły w sprzedaży diesla. Podkreślam - zelektryfikowane
Prąd zwycięża nad benzyną i dieslem? Odpowiadając w zabawny sposób - tak, ale nie. Faktycznie, auta na prąd zyskują na popularności, lecz...
... to wcale nie jest takie proste. Według JATO Dynamics we wrześniu auta zelektryfikowane przebiły sprzedaż diesli. Doszło do tego po raz pierwszy w historii, a wszystko wskazuje też na to, że tendencja się nie zmieni. Klasyczne "klekoty" powoli są marginalizowane, choć fakt faktem takie auta obecnie emitują mniej dwutlenku węgla niż wiele benzynowych modeli. I to także tych wspieranych prądem - taki paradoks.
Ale słowem-kluczem jest "zelektryfikowane"
W jednym worku ląduje więc Tesla, Mercedes, Toyota, Suzuki, Ford i wiele innych marek. Dlaczego? Otóż w tej jednej kategorii zamyka się chociażby miękkie hybrydy, które obecnie stają się absolutnym hitem. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż realnie takie auta oferują kilka korzyści. Oprócz nieco lepszej reakcji na gaz i niższego zużycia paliwa mamy sprawniejsze działanie systemu start-stop. A to jest cenna rzecz.
Na przykład w sprzedaży miękkich hybryd bryluje Ford. Aż 69% sprzedanych modeli Puma to właśnie warianty hybrydowe. To samo tyczy się Fiata 500, co zresztą widać na ulicach - zwłaszcza we Włoszech.
Ciekawe, w której kategorii - diesli, czy samochodów zelektryfikowanych, znalazły się diesle z układem miękkiej hybrydy. Bo może okazać się, że statystyka jest nieco naciągnięta w którąś ze stron.
Czas na odrobinę liczb
Na pierwszym miejscu w kategorii sprzedaży we wrześniu (ogólnie) jest Golf. Volkswagen jak zwykle trzyma berło i zgarnia spory kawałek rynku z liczbą ponad 28 000 sprzedanych aut. Co ciekawe drugie miejsce dorwała nowa Corsa - ponad 26 000 sprzedanych aut. Najniższy stopień na podium przypadł Clio, z liczbą blisko 24 000 sprzedanych samochodów.
Diesel traci na popularności. Za to auta zelektryfikowane i benzynowe przejmują dowodzenie.
Druga klasyfikacja to hybrydy i miękkie hybrydy. Tutaj niezmiennie króluje Toyota z Corollą, co w sumie nie powinno nikogo dziwić (ponad 15 000 aut). Pięty skrobie jej jednak Ford Puma - owszem, to inny profil hybrydy, ale zbierany w jednej kategorii.
Ciekawa jest klasyfikacja hybryd plug-in
Tutaj, "wtem!" na prowadzenie wyszedł Mercedes A250e (4782 sprzedane auta). Dobra cena i duży zasięg jak widać przyciągają klientów. Za nic plasuje się Volvo XC40, a pudło zamyka Audi Q5. Wielkim przegranym jest Ford Kuga, który wypadł z gry przez problemy z baterią.
Elektryki? Tutaj będzie wojna
Jedyna wciąż należy do Tesli Model 3. Słowo "wciąż" jest jednak warte podkreślenia, gdyż w tym towarzystwie jeden model rozpędza się niczym taran. Mowa o Volkswagenie ID.3, który w ekspresowym tempie skacze z miejsca na miejsce. Zresztą widać to po sprzedaży Tesli, która konsekwentnie spada wraz z debiutami kolejnych "lepszych" elektryków.
Podział rejestrowanych aut według paliw. Zmiana względem ubiegłego roku jest widoczna gołym okiem.
Póki co jednak Elon Musk może spać spokojnie. Ponad 15 000 sprzedanych Modeli 3 w porównaniu do drugiej pozycji, czyli Renault Zoe (11 023 auta) daje jej sporą przewagę. Trzeci stołek na podium zgarnął Volkswagen ID.3 z liczbą 7 897 aut. Tutaj jednak sprzedaż tak naprawdę dopiero ruszyła, a już wystarczyło to do zdeklasowania świetnego Hyundaia Kona Electric.