Sprzedaż w Europie stoi. Elektryki w dół, choć ich sprzedaż wzrosła w wielu krajach
Lipiec nie był dobrym miesiącem dla branży motoryzacyjnej. Sprzedaż zahamowała, a elektryki, pomimo wzrostów sprzedaży w wybranych krajach, wciąż są na minusie - a wszystko to za sprawą jednego kraju.
- W lipcu w Europie zarejestrowano 1,03 miliona nowych aut
- To oznacza wzrost o 0,4% względem czerwca 2024
- Choć popyt na elektryki wzrósł w wybranych krajach, to w ogólnym rozrachunku pojazdy elektryczne są na minusie - za sprawą Niemiec
Wakacje nigdy nie są dobrym momentem dla branży motoryzacyjnej, aczkolwiek tegoroczny lipiec z pewnością był dużym rozczarowaniem dla wielu producentów. W Europie zarejestrowano 1,03 miliona nowych samochodów, czyli tylko o 0,4% więcej, niż w czerwcu. Elektryki znowu poszły w dół.
Na minusie są dwie duże grupy: Volkswagen i Stellantis. W przypadku koncernu z Niemiec mowa o 3,1% niższym wyniku, niż w tym samym okresie w 2023 roku. Stellantis zanotował jeszcze większy zjazd - o blisko 5% w porównaniu z ubiegłym rokiem.
Za to dobrym wynikiem może pochwalić się Renault, które notuje konsekwentny wzrost sprzedaży. W lipcu było to o 0,2% więcej, niż przed rokiem, ale w skali roku poprawa będzie mocno widoczna. To samo tyczy się Mercedesa (+4,4%) i BMW (+3,7%).
Elektryki notują coraz gorsze wyniki, mimo wzrostu sprzedaży w kilku krajach. Dlaczego tak się dzieje?
Tu trzeba zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Sprzedaż samochodów elektrycznych poszła w górę w Wielkiej Brytanii, we Francji i we Włoszech. Mimo to te wzrosty nie są w stanie zrównoważyć gigantycznego spadku w Niemczech, dochodzącego do 37%.
Udział elektryków w sprzedaży w lipcu wyniósł 13,6%. W ubiegłym roku w tym samym miesiącu było to 14,8%. Analitycy podkreślają, że jest to efekt obecności dwóch czynników.
Po pierwsze - w wielu krajach znikają rządowe dopłaty. Tym samym zainteresowanie elektrykami spada, gdyż wciąż są zbyt drogie i nieatrakcyjne dla szeregu osób.
Po drugie - zainteresowanie spadło po tym, jak tak zwani "early adopters" kupili samochody i dalej nimi jeżdżą. Widać więc, że ten szybki wzrost był w dużej mierze napędzony przez osoby zafascynowane nowymi technologiami i zmianami na rynku.
Co więcej, analitycy Bloomberga zakładają, że spowolnienie nie zniknie i będzie coraz bardziej widoczne. W perspektywie nowych regulacji, które wymuszają na producentach dalszą redukcję emisji i inwestujących krocie w elektryki, może to być dużym wyzwaniem.
Dobrym przykładem jest Tesla. Agresywna polityka finansowa (ciągłe obniżki) i zaspokojenie popytu pierwszej grupy klientów sprawiło, że sprzedaż tej marki spadła w Europie o 12% w okresie styczeń-lipiec.
Jest też jednak druga strona tych zmian - hybrydy rosną w siłę w ekspresowym tempie
Auta o takim napędzie zanotowały aż o 24% większy udział w sprzedaży w lipcu 2024, względem lipca 2023. To pokazuje, że dla wielu osób jest to teraz optymalne rozwiązanie, łączące ekologię i ekonomię.
Źródło: Automotive News Europe