SsangYong Tivoli 2024. Osiem lat na karku? To nie czas na emeryturę!
Mały model koreańskiej marki nie zamierza udać się na emeryturę. SsangYong Tivoli 2024 zyskał nową twarz i kilka drobnych poprawek. Mechanicznie jest to jednak nasz stary dobry znajomy. Czy to wystarczy, aby podtrzymać zainteresowanie marką na rynku?
SsangYong przechodzi teraz wyjątkową transformację. Ta znana nazwa, budząca niekiedy skrajne emocje, niebawem przejdzie na emeryturę. Nowy właściciel uznał, że czas na reset, który być może przyniesie ze sobą nowe postrzeganie tej firmy. W Korei Południowej wszystkie nowe modele noszą już nazwę KG Mobility. W Europie pozostajemy jednak jeszcze przy poprzedniej nomenklaturze. Z taką do nas trafi SsangYong Tivoli 2024. Najmniejszy model marki przeszedł kolejny duży lifting, który ma podtrzymać zainteresowanie rynku tym modelem.
To już osiem lat od premiery małego SsangYonga. Trzeba przyznać, że w pewnym momencie był to naprawdę spory sukces marki, gdyż pierwsza wersja z wolnossącym silnikiem i instalacją LPG sprzedawała się bardzo dobrze. Czy nowa wersja będzie mogła znowu wzbudzić zainteresowanie?
SsangYong Tivoli 2024. Lifting, który zmienia (nie)wiele
Największą nowością w tym małym SUV-ie jest pas przedni. Koreańczycy całkowicie go zmodyfikowali, nawiązując na swój sposób do nowego Torresa. Jest masywniejszy i nieco atrakcyjniejszy, a zarazem wciąż przyjemny dla oka.
Linia boczna i tył nie uległy większym zmianom. Dyskretnie odświeżono sygnaturę świetlną lamp i tylny zderzak. Znajdziemy tutaj także nowe wzory felg aluminiowych.
Wnętrze SsangYonga Tivoli 2024 również zmieniło się w małym stopniu. Nowością są odświeżone cyfrowe wskaźniki, nowsze multimedia i zmodyfikowany panel klimatyzacji. Cała reszta pozostała "po staremu", co może być rozsądnym ruchem z finansowego punktu widzenia.
Koreańczycy postawili na kilka nowych systemów, które wspierają kierowcę
W Tivoli debiutuje układ stabilizujący nadwozie podczas szybszej jazdy w zakrętach. Na pokładzie znajdziemy również system ostrzegający o ruchu poprzecznym, a także układ awaryjnego hamowania w sytuacji, w której kierowca nie podejmuje żadnej reakcji.
Pod maską Tivoli znajdziemy znany przekrój jednostek napędowych. Kluczowa w Europie będzie wersja 1.5 T-GDI. Ponadto w Korei Południowej wciąż można kupić wolnossący wariant 1.6, oferujący 124 KM. W zależności od wersji dostaniemy tutaj manualną lub automatyczną 6-biegową skrzynię. Oczywiście do oferty wróci także napęd AWD - jako opcja.
Tivoli po liftingu do salonów trafi jeszcze w tym roku. Niebawem powinniśmy poznać europejską specyfikację tego modelu. W gamie pojawi się także większy wariant, czyli Tivoli Grand.