Stellantis psuje swój własny ogródek. Zamieszanie narobi Leapmotor B10
Przed Wami jedna z gwiazd zbliżających się targów w Paryżu. Nazywa się Leapmotor B10 i będzie problemem dla grupy Stellantis, zrobionym przez grupę Stellantis.
Zacznijmy od krótkiej powtórki. Leapmotor to chiński startup, który związał się z grupą Stellantis. Nowa spółka joint venture, w której 51% udziałów ma właśnie ten międzynarodowy koncern, będzie sprzedawać w Europie elektryczne samochody. Model T03 (odpowiednik Dacii Spring) potencjalnie wyjedzie z zakładu w Tychach), a do oferty dołączył do niego większy SUV C10. Pomiędzy te modele wpisze się jeszcze jeden samochód - Leapmotor B10.
Mowa tutaj o crossoverze z segmentu B, oczywiście w pełni elektrycznym. Ten samochód ma wzmocnić pozycję grupy Stellantis. Problem w tym, że zdaje się być dokładnym przeciwieństwem.
W końcu Stellantis ma ogromny przekrój elektrycznych crossoverów z segmentu B
Jest tutaj Alfa Romeo Junior, Peugeot e-2008, Opel Mokka, Opel Frontera, Citroen C3 Aircross (nowy), Jeep Avenger i Fiat 600. Jestem niemal pewien, że jakiś model przegapiłem.
Jak widać oferta nie należy do skromnych. Co więcej, te samochody są pozycjonowane na różnych półkach, choć dzielą ze sobą podzespoły. Mimo to do tego worka Stellantis dorzuca gracza ściągniętego z Chin i twierdzi, że jest to świetny ruch.
Cenowo - być może. Ale jednocześnie taki ruch przypomina kopanie dołków pod własnymi markami. Czy ma to sens? W mojej opinii ani trochę. Dużo lepszym ruchem byłoby lepsze pozycjonowanie cenowe europejskich produktów. Tutaj pole do popisu z cenami jest duże.
Oczywiście, produkty z Europy są droższe w produkcji. Niemniej te, które wyjeżdżają z polskiej fabryki, przynoszą najwięcej pieniędzy Stellantisowi. Powodem są oczywiście zarobki, niższe niż w fabrykach na zachodzie Starego Kontynentu. Idealnie przedstawia to raport Reutersa - chętnych zachęcam do lektury.
Leapmotor B10 ma być gwiazdą targów w Paryżu
Nowy crossover z segmentu B wykorzysta platformę i architekturę Leap 3.5. Jego specyfikacja pozostaje tajemnicą, ale nie zdziwię się, jeśli będzie... lepsza od tego, co oferują znane nam marki.
Warto dodać, że Carlos Tavares i grupa Stellantis stawiają duży nacisk na sukces Leapmotor. Czy słusznie? O tym przekonamy się zapewne w ciągu roku.