Subaru BRZ tS wyciska więcej, ale nie tam gdzie trzeba. Czy znaczek STI tutaj pasuje?

Subaru BRZ tS zyskało poprawki, na które czekało wiele osób. Pojawiło się tutaj nawet logo STI, choć nieco na wyrost. Japończycy skupili się na wielu kwestiach, ale zapomnieli o jednej kluczowej rzeczy.

Co jest najmocniejszą stroną Subaru BRZ? Bez wątpienia możemy tutaj postawić na właściwości jezdne i analogowy charakter. To samochód starej szkoły, prosty i mechaniczny. Zrezygnowano tutaj z szeregu udziwnień, stawiając na klasyczne rozwiązania. Efekt? Wszyscy kochają tą tylnonapędową maszynę, choć punktują też pewne wady.

Jakie? Przede wszystkim seryjny BRZ, tak jak i Toyota GR86, mają mało wydajne hamulce i dość miękkie zawieszenie. Do tego niektórym brakuje tutaj mocy.

Subaru BRZ tS ma być rozwiązaniem części problemów. Na tym aucie pojawiają się nawet logotypy STI, choć nie łączcie z nimi wielkich nadziei.

Otóż Subaru BRZ tS ma wszystko, poza jedną rzeczą, której chce wiele osób

Japończycy zrobili tutaj kawał dobrej roboty. Wizualnie wersja tS nie zyskała żadnych poprawek, bo ich nie potrzebuje. Znajdziemy tutaj jedynie nowe felgi aluminiowe.

Nowości warte uwagi ukryto pod nadwoziem. Pojawiły się tutaj amortyzatory Hitachi, a także układ hamulcowy Brembo. Z przodu pojawiły się większe czterotłoczkowe zaciski, oraz nawiercane tarcze. 18-calowe felgi obuto z kolei w opony Michelin Pilot Sport 4S.

Subaru BRZ tS STI 2023

Całe zawieszenie wystroiło STI i to właśnie z tego powodu pojawiły się te kultowe logotypy na tym samochodzie. Jeśli liczyliście, że jakimś cudem STI oznacza turbodoładowanie, lepsze osiągi i wyczynowy charakter, to niestety będziecie mocno rozczarowani - tak nie jest.

Niestety, BRZ tS legitymuje się standardową jednostką napędową, która dla wielu osób wciąż jest zbyt słaba. 240 KM przekazywanych na tylną oś poprzez manualną skrzynię biegów w zupełności wystarcza w tym aucie, ale nie sprawia, że poczujemy tutaj ekstazę za kierownicą.

Wersja tS ma też jeszcze jedną wadę - nie zobaczymy jej w Europie. W USA za to wiele osób nacieszy się tym autem za rozsądne pieniądze, gdyż ma tam kosztować około 34 000 dolarów. Warto przypomnieć, że na nasz rynek trafiło kilka nowych egzemplarzy BRZ, ale szybko się rozeszły. Kolejnego "rzutu" nie ma co oczekiwać - normy i ograniczenia niestety "ubiły" ten model w Europie.