Ford Mustang sedan, z silnikiem V8? "Tak, a o co chodzi. Możemy go zrobić"

Stado Mustangów może się rozrosnąć. Ford Mustang Sedan może powstać i trafić na rynek, twierdzi Jim Farley, CEO Forda.

Kilka lat temu była taka plotka, że Amerykanie planują coś takiego jak Ford Mustang sedan. Finalnie dostaliśmy elektrycznego crossovera, Mustanga Mach-E, więc wszyscy zapomnieli o sedanie. Tymczasem nic nie jest przesądzone. Jim Farley wypowiada się o projekcie co najmniej nie negatywnie.

Ford Mustang sedan. Kiedy możemy się go spodziewać?

Wypowiedź Farleya, która padła podczas spotkania w Goodwood, nie zostawia wątpliwości. Ten samochód mógłby powstać, pod warunkiem, że byłby "prawdziwym Mustangiem". Oczywiście, fani klasycznych Pony Cars zaklinają rzeczywistość, że Mach-E nim nie jest. Ale w Fordzie tak uważają. Pamiętajmy jednak, że Mustangi tylko w najmocniejszych wydaniach były autami sportowymi.

Wróćmy jednak do Farleya.

Nigdy nie zbudujemy Mustanga, który nie będzie Mustangiem. Na przykład, nie ma miejsca na małego SUV-a z logiem Mustanga. Ale inne rodzaje nadwozia? Może sedan, albo coś innego? Sądzę, że moglibyśmy, tak długo jak ten samochód miałby charakter i osiągi oryginału.

 

Jak sami widzicie, samochód ma jakieś szanse. Jakie? Tak naprawdę to zależy od rynku. I od tego, w którym kierunku pójdzie Ford. Jeszcze do niedawna spodziewałbym się, że Ford Mustang sedan byłby kolejnym modelem z linii Mach-E. Mocny, elektryczny, tylko nie podniesiony. Dlaczego nie?

Ford Mustang sedan

Słychać jednak głosy, że Ford opóźnia całkowitą elektryfikację. Do tego deklarują, że Mustang nigdy nie będzie w pełni elektryczny (to czym w końcu jest Mach-E, panie Farley?). Ale to, w połączeniu ze wspaniałymi zapowiedziami o utrzymaniu produkcji V8 tak długo, jak tylko się da, daje spore pole do spekulacji.

Nie wątpimy, że platforma najnowszej generacji ma duży potencjał i przyjęłaby sedana. Zwłaszcza, że na rynku (amerykańskim) zwolniło się właśnie miejsce na mocnego sedana z ciekawym silnikiem. Stellantis rzucił ręcznik z Chargerem, utrzymując wyłącznie dwudrzwiowego Chargera, dostępnego jako EV i rzędowa "szóstka".

Dlatego, choć również Mustanga kojarzę z dwudrzwiowym nadwoziem, cechą charakterystyczną od 60 lat, nie obraziłbym się na mocnego, charakternego sedana, do którego można będzie zamówić silnik V8.