Tak miało wygląda Porsche Carrera GT. Pierwsza koncepcja nawiązywała do 911 GT1

Nim Porsche Carrera GT stało się efektowną "targą", styliści tej marki mieli w głowach zupełnie inną koncepcję. Pierwszy projekt zakładał stworzenie wyczynowego coupe.

Trudno uwierzyć w to, że Porsche Carrera GT ma już ponad 20 lat. Pierwszy prototyp pokazano w 2000 roku podczas targów w Paryżu, a przez miasto poprowadził go sam Walter Röhrl. Nim to auto faktycznie powstało, w Zuffenhausen pracowano nad różnymi koncepcjami. Jedna z pierwszych, z końcówki lat dziewięćdziesiątych, zakładała zupełnie inny kierunek.

Światło dzienne ujrzała dzięki Adrienowi Brodiemu, amerykańskiemu aktorowi, który przy współpracy z Porsche stworzył film "The Intern". Przez kilka tygodni towarzyszył marce, pracując w wybranych działach. W ten sposób pokazał od kuchni proces produkowania samochodów, także tych z gamy Exclusive Manufaktur i Sonderwunsch.

Kliknij tutaj, aby obejrzeć film "The Intern" - WIDEO

To właśnie w tym filmie pojawiło się "prototypowe" Porsche Carrera GT - oczywiście w formie rysunku.

Porsche Carrera GT omal nie stało się samochodem, który wyglądał niczym nieco spokojniejsze wydanie 911 GT1

W takim kierunku początkowo chcieli pójść styliści. Postawiono na nadwozie typu coupe, które zyskało szereg elementów zaczerpniętych wprost ze świata motorsportu. Mowa tutaj między innymi o charakterystycznym wlocie powietrza na dachu, a także o wielu "nacięciach" w nadwoziu, które odpowiadały za odpowiednią aerodynamikę.

Widać, że w pierwszych założeniach był to samochód dużo bardziej surowy i wyczynowy. Zabudowane felgi z charakterystycznymi tarczami zapewne miały wpływać na niższy współczynnik oporu powietrza, a duże skrzydło z tyłu gwarantowało solidny docisk. Byłby to więc zasadniczo wyczynowy hipersamochód z homologacją drogową.

Porsche Carrera GT

Finalnie jednak marka z Zuffenhausen poszła w nieco innym kierunku. Szaloną jednostkę V10 wpasowano w nadwozie ze zdejmowanym dachem, nieco bardziej przystępne w swojej formie. Postawiono na wyższy komfort użytkowania samochodu, a nie na surowy charakter.

Wiele elementów z pierwszego szkicu nawiązuje jednak do finalnego projektu. Warto zwrócić uwagę na kształt błotników z przodu i na tylne lampy. Widać więc, że pewne założenia były "sztywne" od samego początku.

Carrera GT to oczywiście legenda. Nie jest to auto łatwe i przyjazne, niemniej w doświadczonych rękach potrafi pokazać niesamowite możliwości. Teraz, gdy Michelin opracował dla niej całkowicie nowe, "szyte na miarę" ogumienie, właściwości jezdne poszybowały na nowy, nieosiągalny dotąd poziom.