Taki Fiat 500 ma sens. Jest elektryczny i idealny na letnie przejażdżki po bulwarach

Nie jestem fanem elektryfikacji klasyków, ale taki Fiat 500 ma sens. Jeździ na prądzie, pozwala cieszyć się gołym niebem i powiewem wiatru, a do tego wygląda fantastycznie. Oczywiście zbudowali go Włosi, choć nazwa firmy powstała w okresie załamania kreatywnego.

O firmie AZNOM pisaliśmy już kilka razy. Ta włoska manufaktura przebudowuje terenówki (Jeepy Wranglery) i tworzy luksusowe wydania pickupów (na bazie RAM-ów). Teraz AZNOM wziął się za restomody. Fiat 500 w ich wydaniu jest absolutnie genialny - aż chciałoby się go zabrać na Amalfi, lub w inne piękne ciepłe miejsce.

AZNOM, czyli Monza od tyłu. To właśnie ta firma sprawiła, że klasyczny Fiat 500 jest elektryczny

Wiele osób sprzeciwia się elektryfikowaniu klasyków - i ciężko się z tym nie zgodzić. W końcu Jaguar E-Type, lub Aston Martin DB5 z napędem elektrycznym, to zbezczeszczenie sztuki. Kiedy jednak mówimy o produktach masowych, których powstały miliony, można nieco zmienić podejście. Tym bardziej, że napęd elektryczny w takim Fiacie sprawdza się doskonale.

W końcu nikt nie kupi takiego pojazdu do pokonywania długich dystansów. Restomod Aznom zachęca do leniwych wycieczek po małych nadmorskich miejscowościach. Idealnie nadaje się do wypadu na kawę, na plażę lub do znajomych. Ma 27 KM, przejeżdża około 90-100 kilometrów na ładowaniu i osiąga maksymalnie 80 km/h.

Fiat 500 Spiaggina Aznom

Nie jest to jednak klasyczna pięćsetka. Pozbawiono ją dachu i drzwi, zastępując je po prostu sznurkiem i kawałkiem baldachimu. Bo czego więcej potrzeba do szczęścia?

Klient dostarcza im samochód i odbiera gotowy pojazd - szyty na miarę

Kolorystyka nadwozia i wnętrza to kwestia gustu. Różowy w białe kropki? A może tapicerka w panterkę? To wszystko można tutaj mieć. Najlepsze jest jednak to, że zachowano tutaj oryginalny charakter. 500 Spiaggina E-Classic ma dalej minimalistyczne wnętrze, a jedynym zwiastunem zmian w napędzie są przyciski obsługujące kierunek jazdy.

Ile kosztuje taka przyjemność?

Przebudowa wymaga wydania 45 000 euro. Do tej kwoty należy jednak dodać cenę dawcy, czyli samochodu, który Aznom potnie i przebuduje. Oczywiście dodatkowe unikalne życzenia są brane pod uwagę, ale wpływają na finalną cenę samochodu.

Z drugiej strony to właśnie samochód dla osób z grubym portfelem. Do turlania się po wspomnianym Amalfi, lub wokół jeziora Como, nie znajdziecie niczego lepszego.