Tańsze samochody z Japonii dzięki umowie UE
8 grudnia zostały sfinalizowane negocjacje pomiędzy Unią Europejską, a Japonią, dotyczące strefy wolnego handlu. Po jej wejściu w życie spadną ceny wielu produktów, w tym samochodów oraz części.
Rozmowy trwały już od wielu lat (rozpoczęto je w 2013 roku), ale dopiero teraz udało się je sfinalizować. Dzięki umowie o wolnym handlu powstanie największa na świecie strefa tego typu - obejmująca 28 krajów Unii Europejskiej oraz Japonie, będąca trzecią gospodarką świata.
Unia Europejska mocno zyska jeśli chodzi o sferę rolnictwa. Zliberalizowany zostanie eksport serów, mięsa, czy wina (zwiększone kwoty kontyngentów bezcłowych i zniesione cła). Ponadto firmy z Europy będą mogły na równych prawach konkurować w japońskich przetargach.
Z naszego, motoryzacyjnego punktu widzenia najważniejsze jednak będzie zniesienie cen na towary importowane z Japonii. Choć obejmuje to również obniżki cen leków czy sprzętu medycznego, to zniknie 10% cło na importowane z wysp samochody oraz 3 % cło na części samochodowe.
Choć producenci na pewno będą chcieli zwiększyć zyski, to możemy spodziewać się obniżek cen na samochody produkowane w Kraju Kwitnącej Wiśni. Nie sądzimy jednak, aby nagle wszystko kosztowało "o 10% mniej". Korekty jednak powinny się znaleźć. Na pewno zmiany obejmą część modeli Suzuki, wszystkie Mazdy, czy Subaru, a także Lexusy, niektóre Toyoty i Hondy. W skrajnych przypadkach ceny mogą spaść o kilka - kilkanaście tysięcy złotych.
Mniej kosztowne stanie się też sprowadzenie samochodu z Japonii.
Nie wiemy, kiedy umowa wejdzie w życie. Choć to "ostatnia prosta", to Komisja Europejska po przetłumaczeniu na urzędowe języki przedstawi umowę Parlamentowi Europejskiego oraz państwom członkowskim do ratyfikacji. Spodziewajmy się więc zmian w okolicach 2019 - 2020 roku.