Te auta Geely może wprowadzić do Polski. Jeden model to pewniak, dwa stoją pod znakiem zapytania

Geely szykuje się do rozbudowy gamy modelowej w Polsce. Jeden samochód na pewno trafi niebawem do sprzedaży, dwa stoją jeszcze pod znakiem zapytania. Poznałem je z bliska i wiem, czego można się spodziewać.

  • Geely szykuje się do rozbudowy gamy modelowej w Polsce
  • Do dwóch produktów (EX5, Starray) dołączą kolejne auta
  • Na krótkiej liście kandydatów jest między innymi mały EX2, duży SUV M9 i spalinowy Monjaro

Geely małymi krokami stara się rozbudować gamę modelową w Polsce. Marka ta zadebiutowała nad Wisłą latem i póki co oferuje dwa samochody - elektrycznego crossovera EX5 i hybrydowego Starraya EM-i. Początki są więc skromne, aczkolwiek ambicje należą do naprawdę dużych. Miałem okazję odwiedzić w Chinach nie tylko centralę Geely, ale także fabrykę i centrum rozwojowe.

Podróż do Chin była opłacona przez Geely, podobnie jak i noclegi. Ta marka nie miała jednak wglądu w publikacje na jej temat, ani tym bardziej nie wpłynęła na opinie, które znajdziecie w tym i w następnych tekstach z tego wyjazdu. Chcę to zaznaczyć na wstępie, aby nie pojawiły się tutaj jakiekolwiek nieścisłości.

Głównym celem podróży była prezentacja oferty i możliwości tej marki. Chińczycy chcą coraz mocniej rozpychać się na europejskim rynku. Ten teoretycznie doskonale znają - w końcu należące do nich Volvo działa tutaj od dekad, podobnie jak i Lotus.

W praktyce jednak można napisać z czystym sumieniem, że są to nieco oddzielone byty. O ile Lotus faktycznie mocniej związał się z Geely, o tyle Volvo jest dużo bardziej "odcięte" od marki-matki. Tym samym Chińczycy korzystają z ich wiedzy, ale nie bazują wyłącznie na informacjach płynących ze szwedzkiej centrali.

Geely planuje rozbudowę gamy modelowej. W planach jest kilka modeli, jeden to pewniak, dwa mają spore szanse na debiut

Póki co ten chiński producent działa w Europie "na raty". Główna marka, czyli właśnie wspomniane Geely, dopiero stawia u nas pierwsze kroki. Tu jednak warto zaznaczyć, że na wschodzie działa dość prężnie.

Za to Lynk&Co i Zeekr coraz mocniej próbują rozwinąć skrzydła. A ciekawostką może być dla Was fakt, że są one bardzo mocno związane z Geely. Niektóre modele zjeżdżają nawet z tych samych linii produkcyjnych.

Przejdźmy jednak do tego, co jest tutaj najważniejsze - czyli do aut, które Geely może wprowadzić na polski rynek. Samochodem, o którym już wspominałem, jest mały model EX2. W Chinach występuje pod nazwą Geome i można go traktować jako odpowiednika BYD Dolphin Surf.

Geely EX2 Geome

Jest od niego nieco większe, ma podobne akumulatory (30 i 40 kWh), a cenowo teoretycznie ulokuje się na tej samej półce. Mówimy więc o samochodzie, który w bazowej wersji ma kosztować około 80 000 złotych.

Czy ma szanse na sukces? Niestety, jeśli pojawi się po wyczerpaniu budżetu na dopłaty, to może mieć "pod górę". Jest to też specyficznie narysowany samochód, który nie każdemu przypadnie do gustu.

Dużo ciekawszą propozycją, aczkolwiek niepotwierdzoną w Europie, jest Geely M9

Mówimy tutaj o wielkim SUV-ie, spokrewnionym z Lynk&Co 900. Ma bardzo przyjemną neutralną stylizację i oferuje bardzo dużo przestrzeni. Wnętrze także nie rozczarowuje - wykończono je naprawdę dobrze. Śmiem twierdzić, że to obecnie jeden z najciekawszych produktów tej marki.

M9 jest hybrydą plug-in, która oferuje nawet około 800 KM w wersji z napędem na cztery koła. Jeśli taki samochód trafiłby do Polski, to mógłby teoretycznie stanowić tańszą alternatywę dla wielu "luksusowych" SUV-ów. Pytanie ile osób byłoby gotowych przesiąść się do nowego produktu nieznanej w oczach wielu marki.

Geely M9

Trzecim autem, które pojawiło się na krótkiej liście najmocniej rozważanych propozycji, jest Geely Monjaro

To samochód, w którym spędziłem najwięcej czasu, gdyż przez 4 dni byliśmy wożeni właśnie takimi autami. Mówimy tutaj o sporym, bo liczącym ponad 4,7 metra SUV-ie o bardzo klasycznym napędzie. W zależności od wersji pod maską kryje się silnik spalinowy 1.5 lub 2.0 ze stajni Volvo. Są to więc sprawdzone i znane konstrukcje.

Zresztą z Volvo współdzielona jest platforma CMA, a także szereg rozwiązań z zakresu wyposażenia. To wszystko zapakowano w przyjemne dla oka nadwozie, które nie rozczarowuje wyglądem.

Gdyby taki samochód faktycznie trafił do Polski, to mógłby być ciekawą alternatywą dla MG HS i dla innych popularnych większych SUV-ów z Chin. Powiem więcej - potencjalnie byłby najmocniejszym na tę chwilę punktem oferty tej chińskiej marki.

Geely Monjaro 2026

Plany sięgają jednak znacznie dalej

Przedstawiciele Geely chętnie dzielą się naprawdę dużymi liczbami, które tyczą się potencjalnego udziału w polskim rynku. Chińczycy chcą wejść do czołówki sprzedaży w naszym kraju, co moim zdaniem będzie bardzo trudnym zadaniem.

Przede wszystkim póki co niemal nie mają sieci sprzedaży. Liczba modeli także jest mocno ograniczona. Jeśli większy nacisk uda się położyć na samochody spalinowe i hybrydowe, w tym na sedany (takie jak M8 czy Preface), to szanse na lepsze wyniki są faktycznie osiągalne.

Swoją drogą, coraz więcej mówi się zakulisowo o debiucie Zeekra i Lynk&Co w Polsce. Na tę chwilę nie wiem, czy trafią one na nasz rynek pod egidą tego samego importera (Jameel), czy będą to całkowicie osobne byty.