Tata nie będzie produkować tanich aut sportowych
Tanie hinduskie auto sportowe? Taki scenariusz zapowiedziała w trakcie tegorocznych targów genewskich Tata. Projekt powołania do życia sportowej submarki TaMo spalił jednak na panewce.
A miało być tak pięknie! Hindusi wymyślili swoją własną alternatywę m.in. dla Mazdy MX-5, którą zaprezentowali w formie auta koncepcyjnego podczas tegorocznego Salonu Samochodowego w Genewie. Racemo miał być tylko pierwszym samochodem noszącym miano sportowej submarki Taty - TaMo. W planach było także poszerzenie gamy, jednak wygląda na to, że do produkcji nie trafi nawet TaMo Racemo.
Samochód zaprezentowany w marcu nie był może ideałem piękna, ale przy sylwetce i wielkości bardzo upodobniających Racemo do Renault Wind nawiązywał stylistyką do krótkoseryjnych produkcji takich jak BAC Mono, Ariel Atom czy KTM X-Bow. Od razu trzeba jednak zaznaczyć, że podobieństw nie ma co doszukiwać się dalej niż w wyglądzie auta. Dwumiejscowe hinduskie coupe szybko zostało okrzyknięte mianem najtańszego auta sportowego na świecie. Niestety, nie zobaczymy w akcji generującego 190 KM i 210 Nm 3-cylindrowego silnika o pojemności 1,2 litra.
Projekt został zawieszony z prostej przyczyny - sensowniej jest skupić się na autach komercyjnych. Zwłaszcza gdy te są dalekie od ideału i wymagają jeszcze dopracowania... Tata nie chce się rozdrabniać, dlatego obrała kurs na auta osobowe i użytkowe. W wywiadzie dla Autocar India Natarajan Chandrasekaran, prezes spółki Tata przyznaje, że właśnie w tych segmentach powinna działać Tata. "W klasie pojazdów użytkowych [Tata] wciąż traci udziały w rynku, a produkcja aut osobowych osiadła" - mówi.
TaMo Racemo powstał na nowej, łatwej do przystosowania płycie podłogowej nazwanej Moflex. Z architektury tej miały skorzystać także małe auto miejskie i elektryczny crossover. Jeśli ktoś z Was nie może przeboleć zaniechania planów produkcji hinduskich aut sportowych, to odsyłamy Was do Forzy Horizon 3, w której wirtualnie można przejechać się zwariowanym TaMo Racemo.