Tata Punch EV ma być mocnym pchnięciem elektromobilności w Indiach. Czyli - ma być tanio i dobrze
Najmniejszy i najtańszy SUV w Indiach właśnie otrzymał wersję elektryczną. Co ciekawe Tata Punch EV bazuje na innej platformie niż spalinowy Punch.
Choć to zupełnie nie nasz rynek, warto przyjrzeć się, co dzieje siena jednym z największych rynków motoryzacyjnych na świecie. Tata Punch EV jest pierwszym z modelem, którym koncern zamierza "elektryfikować" Indie. Plany są ambitne.
Tata Punch EV i Punch - takie same, ale inne
Tata Punch to najtańszy i najmniejszy SUV koncernu, konkurujący z takimi modelami jak Hyundai Casper, czy Renault Kwid. Tym samym, model elektryczny można by zestawić rozmiarami z Dacią Spring.
W stosunku do wersji spalinowej (i na CNG), Tata Punch EV ma lekko zmodyfikowany wygląd, z wąskimi światłami LED przez całą szerokość nadwozia. Z przodu wylądował też port ładowania.
O ile Punch w wersji benzynowej korzystał z platformy ALFA, to model elektryczny, choć wizualnie się nie różni, ma już zupełnie inną płytę podłogową. Koncern Tata wykorzystał tutaj nową architekturę, przeznaczoną do aut elektrycznych. Nazywa się acti.ev i będzie bazą dla całej nowej gamy modeli.
Biorąc pod uwagę indyjskie standardy, to mocno zaawansowany projekt. Może korzystać z trzech rodzajów napędu (FWD/RWD oraz oczywiście AWD) z kilkoma wariantami akumulatorów. Zasięgi mogą wahać się między 300, a 600 km, a samochód będzie mógł ładować się z mocą do 150 kW. Dodatkowo, system sterujący samochodem opiera się na technologii Qualcomm Snapdragon Digital Chassis. A to oznacza możliwość robienia aktualizacji OTA oraz łączności 5G. Koncern twierdzi też, że acti.ev ma skupiać się na bezpieczeństwie, z systemami wsparcia Mobileye. A więc dostaniemy rozpoznawanie znaków, być może aktywny tempomat, czy też systemy awaryjnego hamowania. W Indiach to może być tyleż zbawienne, co upierdliwe.
To zwykły Punch, ale elektryczny ma zachować tę stylistykę
Jest jeszcze jeden haczyk. Tata Punch EV wpadnie na rynek na nowej platformie, ale tak naprawdę wcale nie wiadomo w jakiej specyfikacji. Tego producent nie ujawnił. Nie spodziewałbym się jednak, że będą to szczytowe możliwości acti.ev. Punch EV wciąż ma pozostać tani.
Zresztą, jest tani. Już można go zamawiać. Oczywiście, totalnie w ciemno. Nawet ceny są nieznane. Choć tamtejsi dziennikarze estymują okolice 50 - 60 tys. zł (w przeliczeniu z rupii).