Tesla Cybertruck ma problem. RoboTruck 1T to podróbka z rodzimego podwórka

Tesla Cybertruck może i nie trafiła jeszcze do sprzedaży, ale za to ma już swojego klona - i to opracowanego w USA. RoboTruck 1T to dzieło chińsko-amerykańskiego startupu, który idzie na skróty i pożycza koncepcję, która przyciągnęła miliony. Tylko czy to w ogóle ma szansę na sukces?

To fascynujące, że samochód, który tyle lat temu zauroczył miliony, wciąż nie trafił na rynek. Dorobił się już za to kopii, które debiutują na jego podwórku. Podczas targów w Los Angeles firma o nic nie mówiącej nikomu nazwie Aitekx zaprezentowała swoje dzieło. RoboTruck 1T nawet nie próbuje udawać autorskiego projektu. Stylistykę nieco zmodyfikowano, ale ogólna koncepcja jest tutaj dokładnie taka, jak w Tesli.

Problem w tym, że RoboTruck 1T wygląda, jakby ktoś ulepił go z przypadkowych części w małym garażu

Do tego mimo wszystko wygląda dużo bardziej konwencjonalnie od Cybertrucka. Nie znajdziecie tutaj chociażby ciekawego przełamania linii dachu, ani też zgrabnie wkomponowanych świateł.

Mamy za to błyszczącą blachę, spasowanie nawet gorsze, niż w Cybetrucku i multum ledów, które wpasowano w kiepskie obudowy świateł.

RoboTruck 1T Tesla Cybertruck

Trudno też powiedzieć cokolwiek sensownego o napędzie - ten brzmi jak wymysł copywritera, któremu kazano cokolwiek napisać. Tym samym RoboTruck ma przejeżdżać 550 mil na ładowaniu (blisko 885 kilometrów), do setki rozpędzi się w 3,5 sekundy, a napęd poradzi sobie z największym offroadem.

A to nie wszystko. Lista opcji pokazuje, że Aitekx planuje też wykorzystać inne koncepcje Tesli. Na przykład dostaniemy tutaj drzwi "Hawk Doors", które nawiązują do Modelu X. W wyposażeniu pojawi się też wiele pakietów subskrypcyjnych, odblokowujących szereg funkcji.

Co więcej, RoboTruck ma niebawem trafić do produkcji

Nikt nie wie jednak gdzie i jak. Aitekx przyjmuje za to rezerwacje na pierwsze samochody - i nie wymaga wielkich opłat. Ta kosztuje tylko 100 dolarów i przynosi jednocześnie 5000 dolarów rabatu na auto.

A ceny nie prezentują się najgorzej. Bazowa wersja z podwójną kabiną i napędem na tylną oś kosztuje równo 45 000 dolarów. Z kolei gamę zamknie wariant HyperAIX Sports Signature AWD. Ten wyceniono na 99 000 dolarów.

O ile oczywiście ten wynalazek trafi kiedykolwiek na drogi. Nawet strona internetowa tej firmy wygląda niczym robiona na kolanie, a stanowisko marki podczas targów w Los Angeles było bardzo skromne - delikatnie mówiąc.