Jak zabić akumulator w Tesli Model 3? Wystarczy dużo jeździć na Uberze
Wystarczyło niecałe 200 000 kilometrów i 15 miesięcy użytkowania, aby Tesla Model 3 Standard Range+ całkowicie się poddała. Intensywna eksploatacja "na uberze" zabiła akumulator tego auta - aczkolwiek jest to kwestia bardzo specyficznego sposobu użytkowania.
Czy da się wykończyć samochód elektryczny w 15 miesięcy? Owszem - aczkolwiek trzeba się nieco postarać. Po pierwsze, musicie pokonać w tym czasie blisko 200 000 kilometrów. Po drugie - trzeba korzystać wyłącznie z szybkich ładowarek. To akurat nie powinno być problemem. Po trzecie - trzeba jeździć dużo i intensywnie. W takich warunkach Tesla Model 3 po prostu skapitulowała.
Samochody elektryczne wymagają specyficznego użytkowania. Ta Tesla Model 3 pokazuje, że ciągła jazda na Uberze nie jest strzałem w dziesiątkę
Mówimy jednak o skrajnym przypadku, gdzie samochód dziennie pokonywał blisko 500 kilometrów. W Polsce byłoby to trudne do zrobienia, aczkolwiek dystanse w amerykańskich miastach i aglomeracjach sprawiają, że można to zrobić bez zająknięcia.
Tak też wygląda historia tego auta. Do właściciela trafiło w lipcu 2022 i od razu zostało zaprzęgnięte do pracy "na uberze". Zasada była prosta - jeździć i oszczędzać. Kierowca przesiadł się z Toyoty Camry z silnikiem benzynowym i chciał maksymalnie obniżyć koszty eksploatacji.
Co jak co, ale przy ładowaniu na Superchargerach Tesli wciąż można liczyć na dobre stawki za jedną kilowatogodzinę. Tym samym w kieszeni faktycznie zostało tutaj całkiem sporo pieniędzy - nawet 10 tysięcy dolarów.
Pierwszym błędem był jednak sposób eksploatacji, czyli ciągłe ładowanie na szybkich ładowarkach
Nie jest tajemnicą, że samochody elektryczne tego nie lubią. Tymczasem właściciel tego samochodu ładował go nawet dwa razy dziennie na Superchargerze, często osiągając poziom naładowania w przedziale 90-95 procent.
Wszystkie marki zalecają, aby samochody elektryczne ładować do 80 procent na szybkich ładowarkach. Pozwala to na lepsze zachowanie stanu akumulatora i obniża jego zużycie.
W efekcie już po przejechaniu 145 000 kilometrów zanotowano 11-procentowy ubytek w maksymalnej pojemności. Nieco później, bo po przekroczeniu granicy 175 000 kilometrów zasięg drastycznie spadł, a auto przejeżdżało na jednym ładowaniu nie więcej niż 270 kilometrów.
Finalnie zasięg spadł do... 56 kilometrów. Przynajmniej tyle dało się wycisnąć na szybkiej ładowarce. Co ciekawe akumulator niezmiennie pozwalał na naładowanie do pełna z domowego gniazdka.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć film o Tesli użytkowanej "na uberze" - WIDEO
Wymiana akumulatora w Tesli Model 3 kosztuje 9000 dolarów
Co więcej, wszystko wskazuje na to, że Tesla w takich przypadkach wykorzystuje odnawiane akumulatory, które nie są tak wydajne, jak całkowicie nowe konstrukcje.
Wniosek jest więc prosty: w przypadku aut elektrycznych, zwłaszcza tych intensywnie użytkowanych, kluczowa jest właściwa eksploatacja. Jest to szczególnie ważne nie tylko dla pierwszego właściciela, ale potencjalnie kolejnych - o ile auto oczywiście nie trafi po prostu na... złom.