TEST: Praktyczność nie musi być nudna. Citroen Berlingo M Shine 1.5 BlueHDI 130 KM
Po pierwsze: jest praktyczny. Po drugie: wygląda naprawdę efektownie. Po trzecie: jest znacznie lepszy od poprzednika, choć nie we wszystkich aspektach.
Krótko mówiąc: Citroen odrobił lekcje. Berlingo to jeden z najpopularniejszych samochodów tej marki. Pierwsza generacja szybko podbiła rynek, a druga tylko poprawiła ten wynik. Przed trzecią stoi więc trudne wyzwanie dogonienia (lub przegonienia) poprzedników. Szanse są jednak duże.
Trochę inaczej
Francuzi mocno zmienili koncepcję rozwoju Citroena. Efektowna stylistyka oraz "kolorowy" charakter muszą tutaj iść w parze z faktyczną praktycznością. Tylko jak przekonać budowlańców czy dostawców do przesiadki do takiego pojazdu? Tutaj więc postawiono na proste rozwiązanie - wersja użytkowa ma nieco inny, znacznie prostszy wizualnie front, zaś osobowa została mocno upodobniona do takich modeli jak C3 czy C4 Spacetourer. I to był strzał w dziesiątkę, gdyż na tle spokrewnionych aut, czyli Peugeota Riftera czy Opla Combo, Berlingo prezentuje się naprawdę ciekawie. A jeśli komuś nie pasują odważne dodatki w postaci Airbumpów czy kolorowych dokładek zderzaka/nadwozia, to zawsze może skierować swoje kroki do salonów innych marek PSA lub powiązanych z PSA (wszak Toyota dołączyła do batalii o klienta modelem Proace City Verso).
O ile front nowego Citroena Berlingo przypomina ten z nowych modeli, o tyle tył wygląda jak żywcem przeniesiony z poprzednika. Jest to tylko złudzenie, gdyż żaden z elementów nie pochodzi ze starszej wersji, aczkolwiek zachowano wizualną koncepcję tej części nadwozia. Prawda jest jednak taka, że w tego typu samochodzie niczego więcej do szczęścia nie potrzeba.
Wnętrze łączy pomysłowość znaną z nowych modeli aut tej marki z praktycznością. Wszelkie schowki i skrytki grają tutaj pierwsze skrzypce, aczkolwiek opakowano je w ciekawą formę. Najważniejsze jest jednak to, że są bardzo praktyczne i mieszczą naprawdę wiele rzeczy, zarówno tych mniejszych jak i większych. Zwłaszcza duża skrytka przed pasażerem jest strzałem w dziesiątkę - górna część pomieści nawet butelki z wodą, zaś dolna dokumenty czy instrukcję. Jedyną rzeczą, na którą można nieco ponarzekać są uchwyty na kubki, które może i są w zasięgu ręki, aczkolwiek korzystanie z nich nie należy do najwygodniejszych. W prezentowanym aucie nie zabrakło systemu multimedialnego (z ekranem na szczycie deski rozdzielczej), który wykorzystuje Apple CarPlay oraz szereg usług online. To tutaj prezentowany jest także obraz z kamery cofania, bardzo przydatnej podczas manewrowania. Poniżej ekranu znajdziemy klasyczny panel automatycznej klimatyzacji - również intuicyjny w obsłudze.
Ciekawie prezentują się materiały wykończeniowe. Są oczywiście twarde, ale nie nudne. Zaskakujący jest wybór zielonego pokrycia głównej części deski rozdzielczej, z dodatkowym "przeszyciem" na wysokości pasażera (element pakietu XTR Look za 2350 zł). Kolor ten na pewno wyróżnia wnętrze, ale nie każdemu przypadnie do gustu, zwłaszcza w połączeniu z szaro-pomarańczowo-zielonkawą tapicerką.
Komfort i użyteczność
Z poprzednim Berlingo miałem do czynienia kilkukrotnie i choć darzyłem sympatią ten model, to jednak pewne aspekty irytowały w takim stopniu, że jazda tym autem stawała się naprawdę męcząca. Chodziło przede wszystkim o fotele i pracę skrzyni biegów. I o ile z pierwszą kwestią Citroen sobie poradził, o tyle druga wciąż leży w powijakach. Przeskakiwanie pomiędzy kolejnymi przełożeniami jest mało precyzyjne, a długie ścieżki prowadzenia lewarka niekiedy wręcz irytują. Myślę, że warto więc rozważyć wybór wersji z 8-biegową automatyczną skrzynią biegów - tym bardziej, że jej optymalizacja i zgranie z tą jednostką są więcej niż perfekcyjne, a w codziennej eksploatacji można docenić wysoki komfort podróżowania.
Wróćmy jednak do foteli - te są zaskakująco dobre. Choć początkowo odnosiłem wrażenie, że siedzisko jest minimalnie zbyt krótkie, to jednak po kilku dniach za kółkiem ten aspekt zupełnie nie przeszkadzał. Dobrze dopasowano także wysokość podłokietników (indywidualnych dla obydwu foteli) - za to duży plus. Z tyłu jest już nieco gorzej, choć wciąż dłuższe wyprawy nie powinny doskwierać nawet wyższym pasażerom. Trzem indywidualnym fotelom przydałaby się jednak regulacja porównywalna z tą z modelu C4 Spacetourer, co zwiększyłoby komfort podróżowania. Plus za mocowania ISOFIX, które ułatwią montaż fotelików. Warto dodać, że w najnowszym Berlingo tylne szyby są elektrycznie otwierane. Dzięki temu można lepiej przewietrzyć auto - jest to duża zaleta, gdyż przy przesuwanych drzwiach często brakuje tej opcji.
Pod przeszklonym dachem znalazło się także miejsce na dużą konsolę ze schowkiem, która w tylnej części nadwozia przechodzi w ogromną skrytkę pod sufitem. Od strony kanapy posiada ona odsuwane drzwi, zaś od strony bagażnika uchylaną półkę o udźwigu 10 kg. Citroen poprawił także duży problem poprzednika, czyli brak rolety dla szklanego dachu - teraz ten element wreszcie jest obecny przy zastosowaniu przeszklenia. W "krótkiej" wersji M bagażnik także nie zawodzi - mieści on od 475 do 597 litrów w standardowej konfiguracji (różnica zależy od sposobu pomiaru, Citroen podaje dwie wartości), zaś po złożeniu foteli mamy ponad 2000 litrów do dyspozycji. Co więcej, przedni fotel można położyć "na płasko", co umożliwia transportowanie długich przedmiotów.
Jak się jeździ?
Codzienna eksploatacja Citroena Berlingo jest bardzo przyjemna. Samochód ten pomimo dużego wnętrza ma bardzo kompaktowe wymiary zewnętrzne co ułatwia poruszanie się po mieście. Platforma EMP2, na której zbudowano ten samochód, cechuje się również specyficzną konstrukcją mocowania przedniej osi, co z kolei pozwala na wprowadzenie większego skrętu kół i tym samym zmniejszenie promienia skrętu i średnicy zawracania. Układ kierowniczy jest mocno wspomagany i nie daje pewnego czucia auta, ale w trakcie jazdy nie jest to aż tak irytujące. Właściwości jezdne zostały za to wyraźnie dopracowane względem poprzednika. Nowe Berlingo pewnie pokonuje zakręty (choć lekko się wychyla) i nie sprawia wrażenia niestabilnego przy wyższych prędkościach.
130-konny diesel jest też dobrym wyborem dla tego. Zapewnia on odpowiedni kompromis pomiędzy osiągami a zużyciem paliwa. Setka na zegarach pojawia się w 10,5 sekundy, zaś prędkość maksymalna (według danych technicznych) to 185 km/h. Problemem jest jedynie zużycie paliwa - jest to niestety kwestia aerodynamiki. Wyniki są mocno uzależnione od warunków pogodowych, w tym od wiatru. Przykładowo podczas pomiarów przy 140 km/h wynik wahał się w granicach od 8,4 do... 11,7 litra. Każdy pomiar wykonywany był na odcinku minimum 5 kilometrów, co pokazuje jak bardzo wiatr może wpływać na konsumpcję paliwa. Prawda jest jednak taka, że nawet z szybką jazdą autostradową ciężko jest uzyskać wynik wyższy niż 8 litrów. W mieście konsumpcja paliwa to około 8,2 litra, nawet przy poruszaniu się w korkach.
Zużycie paliwa: | Citroen Berlingo 1.5 BlueHDI 130 KM |
---|---|
przy 100 km/h: | 5,2 l/100 km |
przy 120 km/h: | 6,3 l/100 km |
przy 140 km/h: | 8,5 l/100 km |
w mieście: | 8,3 l/100 km |
W Citroenie Berlino docenić można także wyciszenie wnętrza, które jest całkiem niezłe. Oczywiście - powyżej 140 km/h szum powietrza już nieco irytuje, ale przy spokojniejszej jeździe hałas pozostaje na umiarkowanym poziomie.
Podsumowanie
Cennik nowego Citroena Berlingo w wersji M otwiera kwota 63 900 zł. Za te pieniądze otrzymamy bazową wersję Live, która pomimo skromnego wyposażenia nie powinna irytować "biedą". Znajdziemy tutaj m.in. klimatyzację oraz podstawowe wyposażenie, które w zupełności wystarczy dla wielu osób. Prezentowane auto to topowa odmiana Shine, dodatkowo doposażona w prawie wszystkie dodatki. Znajdziemy tutaj m.in. system multimedialny z obsługą Apple CarPlay i DAB oraz nawigacją pobierającą na żywo informacje o ruchu, komplet systemów bezpieczeństwa, kamerę cofania z widokiem z góry (specyficzny pomysł na tworzenie widoku 360 stopni, kamera "nagrywa" okolicę i potem przetwarza odpowiednio obraz), czy podgrzewaną przednią szybę. Cena takiej wersji? 109 450 zł - nie jest ona niska, ale otrzymujemy tutaj kompletne wyposażenie oraz dynamiczny jak na tego typu auto silnik. Warto jednak poważnie rozważyć wersję z automatem i ewentualnie walczyć o większy rabat, bowiem klasyczny manual na dłuższą metę przegrywa z 8-biegową przekładnią Aisina stosowaną w tym aucie.
Dane techniczne
NAZWA | Citroen Berlingo M Shine 1.5 BlueHDI 130 KM |
---|---|
SILNIK | t.diesel, R4, 16 zaw. |
TYP ZASILANIA PALIWEM | common-rail |
POJEMNOŚĆ | 1499 |
MOC MAKSYMALNA | 130 KM przy 3750 obr./min. |
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 300 Nm przy 1750 obr./min. |
SKRZYNIA BIEGÓW | manualna, 6-biegowa |
NAPĘD | przedni |
ZAWIESZENIE PRZÓD | kolumny McPhersona |
ZAWIESZENIE TYŁ | belka skrętna |
HAMULCE | tarczowe wentylowane/tarczowe |
OPONY | 205/55 R17 |
BAGAŻNIK | 597/2126 |
ZBIORNIK PALIWA | 53 |
TYP NADWOZIA | van |
LICZBA DRZWI / MIEJSC | 5/5 |
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) | 4403/1848/1844 |
ROZSTAW OSI | 2785 |
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ | 1430/700 |
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM | 750/1500 |
ZUŻYCIE PALIWA | |
EMISJA CO2 | |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 10,5 |
PRZĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 185 |
GWARANCJA MECHANICZNA | |
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER | |
OKRESY MIĘDZYPRZEGLĄDOWE | |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | |
CENA WERSJI TESTOWEJ | |
CENA EGZ. TESTOWANEGO |