Toyota Century nawet po tuningu wygląda doskonale. Zobaczcie sami

Wydawać by się mogło, że pewnych samochodów nie powinno się tuningować. Ta Toyota Century pokazuje jednak, że wcale tak nie jest.

Japończycy lubią tuningować absolutnie wszystko. Wielkie sklepy z dodatkami do aut to standard w każdym większym mieście, a najróżniejsze style modyfikowanych pojazdów potrafią zaskoczyć. WALD od lat trzyma się specyficznego klimatu - wielkie felgi i delikatne dokładki dobrze pasują do wielkich limuzyn, trafiających na warsztat tej firmy. Toyota Century po kuracji także prezentuje się bardzo atrakcyjnie.

Toyota Century to nie jest najpopularniejsze auto do tuningowania

Niektórzy jednak lubią się w to bawić. Na przykład sam Akio Toyoda, szef Toyoty, dostał do swojej dyspozycji model Century po kuracji w GRMN. WALD do tematu podszedł inaczej. Postawiono tutaj na dyskretne dokładki zderzaków, które nieco obniżają optycznie auto. Nie zabrakło także delikatnej lotki na klapie bagażnika oraz matowego lakieru. Dorzucono do tego wszystkiego także niższe zawieszenie, a całość wieńczą 22-calowe felgi aluminiowe.

Modyfikacje ograniczono do sfery wizualnej. Sercem tego auta niezmiennie jest 5-litrowe V8, które połączono z układem hybrydowym. To doskonale znana nam jednostka z Lexusa LS600h. Po latach Japończycy musieli zrezygnować z klasycznego V12 na rzecz nieco oszczędniejszej i bardziej ekologicznej jednostki napędowej.

Taki tuning z pewnością pokochają japońscy gangsterzy

Jeśli więc kiedykolwiek pojawicie się w Tokio i wpadniecie na takie auto, to lepiej nie podchodźcie zbyt blisko. A na pewno nie róbcie sobie zdjęć z takowym - to może się źle skończyć.