Toyota Crown to tylko rozgrzewka. W "koronie" znajdzie się cała rodzina modeli

Zaprezentowana dzisiaj Toyota Crown to tylko zalążek całej nowej gamy modelowej. Składać się na nią będą cztery auta. Do pokazanego dzisiaj fastbacka-crossovera dołączą jeszcze trzy ciekawe propozycje.

Toyota Crown to dla wielu osób synonim jakości i solidności. Model ten od lat ceniony jest na japońskim rynku, gdzie stanowi jeden z kluczowych produktów marki. Teraz rodzina Crowna staje się nie tylko globalna, ale i znacznie większa. Pokazany dzisiaj model nowej generacji otwiera cały rozdział, w którym pojawi się więcej aut o tej nazwie.

Toyota Crown powróci chociażby jako klasyczny sedan

Przy okazji premiery nowego auta zaprezentowano również grafiki i modele kolejnych Crownów. Do oferty dołączą jeszcze trzy modele - sedan oraz dwa SUV-y.

Zacznijmy od tego pierwszego, najbardziej klasycznego i zarazem intrygującego wizualnie. Patrząc na stylistykę nadwozia oraz na jego kształt nie sposób nie zauważyć pewnych nawiązań do nowego Mirai. Charakterystyczny tył nadwozia oraz zgrabne klasyczne linie bardzo pasują do charakteru tego auta i z pewnością wpadną w oko typowym klientom "Crowna".

Toyota Crown Sedan

Do oferty dołączą też dwa SUV-y - noszące oznaczenia "Sport SUV i Estate SUV"

Oczywiście podniesionych aut typu SUV w ofercie zabraknąć nie może - zwłaszcza w momencie, w którym Toyota planuje oferować Crowna globalnie.

Pierwszym z nich jest sportowy SUV, mniejszy i o dynamiczniej narysowanej linii nadwozia. Widać w nim wiele nawiązań stylistycznych do pokazanych w grudniu prototypowych modeli, ale także do elektrycznego bZ4X.

Toyota Crown Sport SUV

Większy SUV stawia z kolei na bardziej klasyczne linie, bliższe tym z Crowna Sedan. Widać więc, że Toyota celuje w szerokie spektrum klientów o różnych gustach i upodobaniach.

Toyota Crown Estate SUV

Każdy Crown będzie hybrydą - to podstawa oferty

Zaprezentowany dzisiaj crossover-fastback korzysta z dwóch hybrydowych jednostek. Pierwsza z nich to połączenie silnika 2.5 i napędu elektrycznego w konfiguracji znanej chociażby z Lexusa NX. Dostajemy tutaj 250 KM oraz solidny kompromis pomiędzy zużyciem paliwa a osiągami.

Drugim wyborem jest kombinacja nowej jednostki 2.4 Turbo i hybrydy. To opracowana od podstaw konstrukcja, która zastępuje 3.5-litrowe V6, stosowane z powodzeniem przez Toyotę i Lexusa od lat.

Tutaj pod prawą nogą jest już 340 KM, a to oznacza świetne osiągi przy niskim zapotrzebowaniu na paliwo.

Czy Crown trafi do Europy? Nie sądzę

Zakładamy jednak w redakcji, że może to być chętnie importowany z USA model - o ile oczywiście ceny dolara spadną do nieco bardziej akceptowalnego poziomu. Kolejne Crowny będą prezentowane w latach 2023-2025,