Toyota FT-Se ma być odpowiedzą na elektryczne Porsche 718. To będzie rywalizacja pod wysokim napięciem
Japończycy podnoszą poprzeczkę - Toyota FT-Se może trafić do produkcji w 2026 roku i będzie konkurować z nadchodzącym elektrycznym Porsche 718. Oto co wiemy o specyfikacji tego wyjątkowego auta.
Toyota od dawna zapowiada powrót samochodu z centralnie umiejscowionym silnikiem. W 2021 roku pokazano makietę samochodu, który okrzyknięto powrotem modelu MR2. Wszyscy myśleli, że pokazana w Tokio Toyota FT-Se to właśnie zapowiedź produkcyjnej wersji tego samochodu.
Nic bardziej mylnego. MR2 wciąż może powrócić w spalinowym wydaniu, zaś FT-Se to potencjalna odpowiedź na nadchodzące elektryczne Porsche 718. Co ciekawe Japończycy zdradzili możliwą specyfikację tego auta i wszystko wskazuje na to, że produkcja jest tutaj możliwa.
Toyota FT-Se. Co wiemy o tym modelu?
Zacznijmy od kluczowych faktów. Przede wszystkim jest to samochód, który z technicznego punktu widzenia nawiązuje do aut z centralnie umiejscowionym silnikiem. Tutaj jednak w miejscu jednostki spalinowej jest akumulator, a silniki znalazły się na osiach.
Tak, to w pełni elektryczny model, który ma czerpać garściami z szalonych pomysłów tej marki. Przede wszystkim kluczowa będzie obecność nowoczesnego akumulatora ze specjalnym chłodzeniem. Wszystko po to, aby móc wykręcić najlepszy czas na Nurburgringu. To nam się podoba.
Toyota mówi tutaj o dwóch wersjach - tylnonapędowej i AWD. Oczywiście osiągi nie są jeszcze znane, ale Fumihiko Hazama, główny inżynier odpowiedzialny za ten projekt, mówi o sprincie do setki w nieco ponad 3 sekundy. Prędkość maksymalna sięgnie 250 km/h.
Konstrukcja ma być bardzo lekka
Japońska marka chce tutaj wykorzystać plastik wzmacniany włóknem węglowym, aby pozbyć się zbędnych kilogramów. Nowoczesny akumulator też będzie dużo lżejszy i zarazem wydajniejszy energetycznie. Być może jednak nie jesteśmy skazani na nudę w dobie samochodów na prąd.
Kolejną ciekawostką jest... manualna skrzynia biegów. A dokładniej symulowany "manual". To rozwiązanie jest już rozwijane przez Lexusa i Toyotę od pewnego czasu, a pierwsze prototypy wyjechały na drogi. Wszystko wskazuje na to, że Akio Toyoda mocno naciska na to, aby samochody elektryczne wciąż dawały frajdę z jazdy.
To nie jest Toyota MR2, ani też elektryczna Supra
Fumihiko Hazama podkreśla, że mówimy o całkowicie osobnym modelu. Tym samym powrót MR2 wciąż jest możliwy, a elektryczna Supra będzie zupełnie innym samochodem. Toyota FT-Se w produkcyjnym wydaniu miałaby trafić na rynek w 2026 roku.