Szmata, stalówki, manualna skrzynia, V6 i V8. Tak wygląda nowa Toyota Land Cruiser na Bliskim Wschodzie
Toyota Land Crusier w Zjednoczonych Emiratach Arabskich oferowana jest w naprawdę ciekawych wariantach - takich jak Heritage Edition. My nią jeździlibyśmy non-stop.
Toyota Land Cruiser to bezapelacyjnie legenda. Samochód, który od lat napędza pół świata i zdaje się być niepokonany w najtrudniejszych warunkach dostał właśnie bardzo ciekawy wariant. Nazywa się on Heritage Edition i wyposażony jest w... absolutne minimum.
Na pokładzie znajdziecie tylko to, co potrzebne
Klimatyzacja? Jest obowiązkowa. Radio? Przyda się. Poza tym dostajemy tutaj zwykłe światła, 17-calowe stalowe felgi z terenowymi oponami, prostą materiałową tapicerkę i manualną skrzynię biegów, do tego raptem pięciobiegową. A wszystko to w połączeniu z silnikiem V6.
Wybierając jednostkę V8 standardowo otrzymujemy automat. Też mało wymyślny, gdyż jest to prosta 6-biegowa przekładnia, która zniesie wszystko i odpowiednio zadbana przeżyje dłużej niż ludzkość.
Najwspanialszym elementem jest jednak malowanie. Auto oczywiście oklejono stylowymi retro-naklejkami, które nawiązują do starszych modeli marki - tych z lat 70. i 80.
Poza tym Toyota Land Cruiser Heritage Edition ma na przykład...
... kompresor. Taki do pompowania kół, materacy i kółek do pływania w wodzie. W końcu w kryzysowej sytuacji sprawdzi się raczej do ratowania opon, aczkolwiek uniwersalność tego rozwiązania jest ogromna.
A ile taka dobroć kosztuje? Cóż, Toyota Land Cruiser Heritage Edition w Zjednoczonych Emiratach Arabskich nie jest specjalnie droga. Za model V6 zapłacimy w przeliczeniu 46 200 dolarów, zaś V8 kosztuje już 61 200 dolarów. Dla porównania Heritage Edition w USA kosztuje 90 000 dolarów, ale też jest doposażonym pod korek luksusowym SUV-em, którym wozi się dzieci do szkoły i na treningi baseballa.