Oto Toyota Land Cruiser, która niszczy drony - i jest pancerna

Pokona najtrudniejszy teren, sprawdzi się wszędzie, może nawet rozwiąże jakiś konflikt międzynarodowy. Ta Toyota Land Cruiser jest unikalna - łączy cechy seryjnego auta i pojazdu bojowego, a jej celem jest walka z dronami.

Toyota Land Cruiser może mieć wiele twarzy. Model ten wciąż powstaje w wielu unikalnych wariantach - od tych popularnych i luksusowych, aż po prawdziwe konie robocze, gotowe do pracy w najcięższych warunkach. Ten samochód to jednak coś z zupełnie innej bajki. Południowoafrykańska firma SVI Engineering przygotowała wojskową wersję, opartą o podwozie modelu J79.

To konstrukcja, która pamięta lata 80., ale wciąż jest ceniona przez wymagających klientów. Tutaj stała się ona bazą dla wyjątkowego pojazdu, którego cel może być sporym zaskoczeniem.

Ta sześciokołowa opancerzona Toyota Land Cruiser ma walczyć z dronami

Drony to piekielnie ważne narzędzia każdej armii. Pozwalają one na łatwe podglądanie terytorium innego kraju (lub wroga), a do tego często są niezauważalne. Co więcej, za ich sterami nie siedzi pilot - a to ułatwia wykonywanie trudnych misji.

Toyota Land Cruiser J79

Oczywiście z tego powodu pojawiają się urządzenia, które pozwalają nie tylko na śledzenie dronów, ale też na ich niszczenie z ziemi. Do tego przydają się jednak specjalne auta, które mogą wozić przygotowane w tym celu działka. Właśnie takim autem jest Land Cruiser stworzony przez SVI Engineering.

Podwozie modelu J79 zyskało trzy osie, aby lepiej poradzić sobie z dodatkowymi kilogramami. Auto obudowano opracowaną od podstaw kabiną, pokrytą pancernymi płytami, pozwalającymi na zatrzymanie pocisków nawet większego kalibru. Ta Toyota Land Cruiser poradzi sobie także z małymi ładunkami wybuchowymi.

Aby takie auto sprawnie odpychało się z miejsca, potrzebny jest solidny silnik

I tutaj nie ma żadnego zamiennika dla mocnego diesla. 4,5-litrowa jednostka V8 pozwala na sprawne rozpędzanie ważącego 5,5 tony pojazdu. Jego moc i osiągi nie są podane, ale osiągnięcie prędkości przekraczającej 100 km/h nie jest wyzwaniem.

Na każdej osi pojawiły się też hamulce tarczowe, zapewniające odpowiednią wydajność przy hamowaniu. Jest to więc uniwersalne auto, które sprawdzi się w wielu zadaniach. Działko do usuwania dronów z nieba może być zastąpione inną bronią lub lekką wyrzutnią rakiet.

Jak widać z Land Cruisera można zrobić absolutnie wszystko

Podejrzewam, że zakończenie produkcji starego i pancernego podwozia będzie dla wielu firm dużym problemem - w końcu ta Toyota jest bazą nie tylko dla pojazdów wojskowych, ale także dla innych specjalistycznych maszyn.