Toyota testuje silnik marzeń. Ma 600 KM i manualną skrzynię. Co o nim wiemy?
Ten silnik zaskoczy wiele osób. Toyota pracuje nad nową rodziną jednostek napędowych, a topowa wersja nowej konstrukcji ma oferować nawet 600 KM. Co więcej, Japończycy twierdzą, że ta konstrukcja przyćmi kultowe 2JZ.
- Toyota pracuje nad nową rodziną silników 1.5 i 2.0
- Będą to zarówno hybrydy, jak i warianty z turbodoładowaniem, bez wsparcia ze strony jednostki elektrycznej
- Topowa wersja może oferować nawet 600 KM
Kilka miesięcy temu Toyota pochwaliła się nową rodziną silników. Są to konstrukcje, które w najbliższych latach trafią pod maskę niemal wszystkich modeli marki. Mowa tutaj o wariantach 1.5 i 2.0, dostosowanych zarówno do elektryfikacji (wersje hybrydowe), jak i wydaniu przygotowanym dla sportowych aut.
Ta druga twarz nowych konstrukcji jest dla nas szczególnie interesująca. Wszystko ze względu na śmiałe stwierdzenie marki, która twierdzi, że jednostka 2.0 może przyćmić nawet kultowe 2JZ. Skąd tak odważne słowa?
Toyota inwestuje ogromne pieniądze w silniki spalinowe. Widzi w nich przyszłość
Elektryfikacja pędzi swoim własnym torem. Japończycy wiedzą, że warto grać na kilku frontach i być zabezpieczonym na każdą okoliczność. Dlatego właśnie przy współpracy z Mazdą i Subaru powstają całkowicie nowe silniki spalinowe.
Każda marka robi je na swój własny sposób. Subaru oczywiście skupiło się na bokserach, a Mazda na Wanklu. Inżynierowie tych firm wymieniają się między sobą doświadczeniem i wynikami testów, aby wykorzystywać wzajemnie sprawdzone rozwiązania.
Toyota i Lexus stawiają oczywiście na nowe hybrydy, które mają mieć wyjątkową wydajność. Ta sama jednostka 2.0 będzie też bazą dla aut sportowych - i tu robi się ciekawie.
Topowa wersja może oferować nawet 600 KM. Obecnie taki silnik trafił pod maskę Lexusa RC F, gdzie przechodzi intensywne testy. Połączono go z manualną skrzynią biegów. 600-konna rzędowa czwórka z manualem to coś, co brzmi iście wyścigowo. W końcu nawet w Formule 1 mieliśmy abstrakcyjnie mocne czterocylindrowe konstrukcje (tu wybija się wybitny silnik BMW).
Ta jednostka ma zyskać też nieco łagodniejszą, 400-konna wersję. Co więcej, w testowych autach (budowanych głównie na bazie Lexusa IS) połączono ją także z 8-biegowym automatem Gazoo Direct Shift, znanym już z GR Yarisa.
Wytrzymałość, charakterystyka i możliwości nowego silnika mają być na tak wysokim poziomie, że Toyota odnosi się tutaj do kultowej konstrukcji 2JZ, która napędza wiele aut wyścigowych i driftingowych. Ta solidna konstrukcja nie boi się tuningu i znosi naprawdę wiele. Czy będziemy mieli powtórkę z rozrywki?
Japończycy nie chcą rezygnować z samochodów sportowych. Tylko czy uda im się przemycić je do Europy?
To pozostaje tajemnicą. Najbliższe miesiące wyjaśnią kwestię nowych regulacji dotyczących kar za zbyt wysoką emisję CO2. Do tego coraz większa liczba producentów domaga się dalszego poluzowania przepisów w obliczu trudnej sytuacji w branży motoryzacyjnej.
Pozostaje więc liczyć na to, że Japończycy będą mieli drzwi, którymi wprowadzą te samochody na Stary Kontynent. Choć liczba cylindrów jest skromna, to możliwości robią wrażenie. Obyśmy mieli szansę to sprawdzić na własnej skórze.