Toyota Yaris Hybrid (FL) Dynamic | TEST

Yarisowi na rynku zbliża się już 7 rok i mimo liftingu oczekujemy na nowy model. Sprawdzamy więc czym, póki co, może przekonać odmłodzona Toyota, w topowej odmianie hybrydowej.

Na początku przyjrzyjmy się zmianom, jakie Toyota wprowadziła w stosunku do wersji przed modernizacją. Poza oczywistymi, jak zmodyfikowany przód oraz - przede wszystkim - tył pojazdu (w sposób, nie ukrywajmy, dość kontrowersyjny), lekkiemu odświeżeniu uległo wnętrze. Pojawił się nowy system inforozrywkowy, z grafiką znaną już z innych Toyot. Nowy-stary (spotkaliście go w poliftingowych Aurisie, Avensisie, a także np. w Priusie) ekran zawędrował także pomiędzy odświeżone zegary. W testowanej wersji znalazło się również miejsce na podłokietnik dla kierowcy (o którym za chwilę). Zmianie uległy też niektóre materiały, ale w ogólnym rozrachunku, poliftingowy Yaris został tylko lekko przypudrowany.

Gdzie ta słynna Toyota

Wnętrza samochodów japońskiego producenta nigdy nie słynęły z nadmiernego stylistycznego polotu, czy wyrafinowanych materiałów. Zawsze były proste, czytelne, a przede wszystkim praktyczne i solidne. O ile jednak ogólny "feeling" wnętrza na pierwszy rzut oka jest bardzo pozytywny mimo wszechogarniającej szarości i czerni, to kilka dni jazdy zaczyna poddawać to w wątpliwość. Duża ilość twardych plastików w miejskim samochodzie nie przeszkadza aż tak bardzo, gdyby nie to, że w testowym samochodzie... było je słychać. Oparcie lewej nogi o drzwi powodowało skrzypienie całego boczka (a dość często się ją opiera, przy skrzyni automatycznej i niezbyt dużej przestrzeni z tej strony samochodu). W trakcie przejeżdżania przez nierówności słychać też coś było z okolic słupka B oraz z bagażnika.

O ile jednak może to kwestia egzemplarza, to kilka innych drobiazgów jest również irytująca. Ogólnie ergonomia stoi na dość wysokim poziomie, z łatwym sterowaniem większością dostępnych funkcji przy pomocy ekranu dotykowego. Zastanawiać może jednak dlaczego w samochodzie "nie udało się" zainstalować kierunkowskazów z funkcją "trzech mignięć". Niby tak jak "było kiedyś" i nie powinno przeszkadzać, ale jednak taka opcja byłaby miła. Podobnie jak zastosowanie normalnego podłokietnika. W dużych vanach lubię te indywidualne, które powodują, że z pasażerem nie przepycham się łokciami, ale ten tutaj nie dość, że jest bardzo wąski, to jeszcze zamontowany w dziwnym miejscu. Albo trzymam na nim łokieć i mam dziwnie przekrzywiony bark, albo wypada mi on pod pachą. Lepiej go schować.

Poza tymi wpadkami Yaris wypada całkiem nieźle. Miejsca jest sporo (poza wspomnianą bliskością do lewej "ściany samochodu"), a za kierownicą siedzi się dość wygodnie. Pomagają w tym fotele, które nie są wprawdzie mistrzami trzymania bocznego, ale jak na miejski samochód bez ambicji bycia pożeraczem kilometrów - są naprawdę bardzo przyjemnie wyprofilowane i wykonane (w naszym przypadku - materiał łączony z ekologiczną skórą na boczkach). Całkiem nieźle Yaris wypada też "z tyłu". Miękka kanapa z dość szerokim siedziskiem i ilość miejsca na nogi, która pozwala na jazdę we czwórkę na niewielkich dystansach (o ile oczywiście z przodu nie usiądą wysocy ludzie - ale to dotyczy 90% samochodów do klasy średniej włącznie).

Nie mam za to zastrzeżeń do bagażnika. Do miejskiej Toyoty, mimo zajmującego przestrzeń układy hybrydowego, możemy wrzucić 286 litrów pakunków. To więcej niż w przypadku Focusa z kołem zapasowym. Faktem jest, że Yaris wspomnianego nie posiada, ale w tej klasie to i tak bagażnik dający przewagę nad konkurencją.

Pewnie

Hybrydowy Yaris nie jest lekki (1 108 kg wg dowodu), z dość komfortowo zestrojonym zawieszeniem, do tego miejski i bez sportowych ambicji. A mimo tego, jeździ się nim bardzo przyjemnie. W ciaśniejszych i szybszych zakrętach jest dość neutralny i mało "bujany", przez co jazda nim może nie sprawia "gokartowej frajdy", ale zupełnie nie odrzuca i zapewnia kierowcy sporą pewność. Układ kierowniczy jest dość "analogowy" jeśli chodzi o czucie, i pozwala na łatwe wyczucie tego, co dzieje się z samochodem. Jest przy tym na tyle lekki i przyjazny użytkownikowi, że podczas manewrów miejskich nie będziecie na niego narzekać. Dodatkowym plusem podczas parkowania jest to, że Yaris okazuje się być zwrotny. Na wyposażeniu naszego egzemplarza jest też kamera cofania, która przyda się przy wjeżdżaniu w ciasne miejsca (w Yarisie dostępne są jeszcze tylne czujniki parkowania, za 1 500 zł).

W mieście przyda się też komfort jazdy, który Yaris ma "w wyposażeniu". Nie jest to francuska miękkość, a raczej sprężystość zawieszenia, która pozwala na dość stabilne "trzymanie się drogi", a jednocześnie efektywne wybieranie nierówności. Fakt, na kumulacji dziur i torów tramwajowych potrafi nieco nerwowo podskoczyć, ale w ogólnym rozrachunku tygodnia jazdy po Warszawie, mała Toyota radzi sobie niespodziewanie dobrze, zapewniając sporą przyjemność poprzez izolację od nierówności.

Zawieszenie i sposób prowadzenia Yarisa to jeden z jego najmocniejszych punktów, bo jest idealnie zbalansowany między wygodą jazdy, a pewnością prowadzenia. W samochodzie miejskim bez sportowych aspiracji nie oczekiwałbym niczego więcej. Nawet hamulce okazują się być zupełnie wystarczające.

Hybryda w wielkim mieście

Na początek dobra rada. Jeśli planujecie zakup hybrydowego Yarisa, przemyślcie Wasz sposób komunikacji. Jeśli jeździcie często poza miasto, raczej skupcie się na innych wersjach silnikowych. Benzynowo-elektryczna Toyota jest bardzo dobra, ale wyłącznie, jak w tytule, od rogatek do rogatek. W trasie silnikowi brakuje mocy oraz jakiejkolwiek elastyczności. I nawet wspomaganie "elektrykiem" mu nie pomaga. W przypadku przekładni manualnej, można by się ratować redukcjami i może coś by się dało z niego wykrzesać, ale w przypadku CVT, silnik będzie wyłącznie wył, a prędkość rosła bardzo nieznacznie, zużywając przy tym sporo paliwa. Na autostradzie osiągnęliśmy średni wynik na poziomie 8,2 l/100 km. Nie przekraczając 120 km/h, zmieścimy się w 5,5 l/100 km. W mieście jest jeszcze lepiej.

Od świateł do świateł Yaris potrafi być dynamiczny. W zakresie 0-80 km/h w zależności od sposobu jazdy, na pewno nie będziecie zawalidrogami. W końcu 12 sekund do 100 km/h to w tym segmencie wcale nie jest najgorszy wynik. Wsparcie elektrycznego motoru pomaga uzyskać rozsądne średnie prędkości w mieście bez bankrutowania przy dystrybutorze. W trybie EV, nie korzystającym w ogóle z czterocylindrowego 1.5, Toyota pozwala przejechać w skrajnych przypadkach do 2 kilometrów, z maksymalną prędkością nie przekraczającą 50 km/h (choć raczej albo jedno, albo drugie). Nie martwcie się też ładowaniem. Co prawda Yaris nie jest Plug-inem i jak większość hybryd Toyoty ładuje się podczas jazdy, ale niewielkie są szanse, że kiedykolwiek będziecie mieli pustą baterię. Co najwyżej silnik elektryczny nie będzie się włączał (zimny silnik, zimno na dworze - będziecie musieli chwilę poczekać, zanim skorzystacie z podwójnego napędu).

Specjaliści od jazdy samochodami hybrydowymi i eco-drivingu potrafią hybrydowymi Yarisami "wykręcać" odlotowe wyniki na poziomie 2,5-3 l/100 km. Ja nie potrafię. Mnie samochód palił średnio około "piątki" na każde 100 km, a odpowiednia lekkość pedału gazu i ułożenie świateł na trasie pozwoliły zmniejszyć to zużycie kilkukrotnie o litr. Maksymalnie możecie spodziewać się 7-7,5 l/100 km., ale to w przypadkach o których wspomniałem powyżej: zimno, korek do wyjazdu z garażu i praca na samym silniku benzynowym. W Warszawie kilkaset takich Yarisów (tylko przed faceliftingiem, jednak system napędu pozostał w nich nie zmieniony) użytkowanych jest przez jedną z firm carsharingowych. Za każdym razem sprawdzam, ile pokazują komputery pokładowe w tych samochodach. Nie oszukujmy się, są prowadzone przez różnych ludzi z różną świadomością jazdy - a jednak rzadko kiedy wynik z komputera przekracza 6 l/100 km.

zużycie paliwa Toyota Yaris Hybrid
przy 100 km/h 4,7 l/100 km
przy 120 km/h 5,5 l/100 km
przy 140 km/h 8,2 l/100 km
w mieście 5,0 l/100 km

Czy to się opłaca?

O ile jednak spalanie w mieście można pochwalić i jako samochód stricte na ulice metropolii, Yaris nadaje się świetnie, to w naszych warunkach ekonomicznych trzeba się zastanowić, czy jego kupno ma sens. Wersja hybrydowa rozpoczyna się od 66 900 zł, za linię Active. Nasza "testówka" to Dynamic i to z dodatkami. To powoduje, że cena urosła do ciężkich do przełknięcia 85 780 zł. Fakt, samochód jest niemal kompletnie wyposażony, jednak nawet bez nawigacji (2 500 zł), lakieru (2 000 zł), pakietu Smart (dostęp bezkluczykowy, lusterko fotochromatyczne - 2 500 zł) i alarmu (880 zł), jest dość drogi. Za 77 900 zł otrzymamy hybrydowego Yarisa z dwustrefową klimatyzacją, systemem inforozrywkowym z dużym ekranem dotykowym, układem rozpoznawania znaków drogowych, automatycznymi światłami drogowymi, czy asystentem martwego pola. Samochód będzie też miał felgi "szesnastki" i... "miękkie materiały wykończeniowe" (naprawdę jest w wersjach Life i Active nie ma tej opcji zaznaczonej na liście wyposażenia). Na plus jest 5 letnia gwarancja, przy czym sam napęd hybrydowy jest objęty 10-letnią opieką ze strony Toyoty.


Podsumowanie

Gdyby tylko był tańszy, jaki to byłby dobry miejski samochód. Pali mało, jest wystarczająco dynamiczny, komfortowy, dobrze wyposażony i do tego nieźle się prowadzi. Niestety, kosztuje tylko co nieźle wyposażony kompakt, a poza miastem kuleje w nim dynamika. Do tego jak na Toyotę, jest zadziwiająco przeciętnie poskładany. Robi za to niezłe wrażenie ogólnym wrażeniem, przestrzenią i ergonomią. Mam mieszane uczucia, ale jeśli potrzebujecie oszczędnego samochodu na miasto i uważacie, że finansowo to ma sens - Yaris będzie na pewno dobrym wyborem. I o ile mi wiadomo, bezawaryjnym.

Dane techniczne

NAZWA Toyota Yaris Hybrid fl
SILNIK benz, R4, 16 zaw. + elektryczny
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk wielopunktowy
POJEMNOŚĆ 1497
MOC MAKSYMALNA benz.: 75 KM przy 4800 obr./min. el.: 61 KM przy 6000 obr./min.; łącznie 100 KM
MAKS. MOMENT OBROTOWY benz.: 111 Nm przy 3600-4400 obr./min. el.: 169 Nm
SKRZYNIA BIEGÓW bezstopniowa
NAPĘD przedni
ZAWIESZENIE PRZÓD kolumny MacPhersona
ZAWIESZENIE TYŁ belka skrętna
HAMULCE tarczowe went./tarczowe
OPONY 195/50 R16
BAGAŻNIK 286/768
ZBIORNIK PALIWA 36
TYP NADWOZIA hatchback
LICZBA DRZWI / MIEJSC 5/5
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 3945/1695/1510
ROZSTAW OSI 2510
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 1108/457
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM -/-
ZUŻYCIE PALIWA 3,3/3,6/3,6 (średnie w teście 5,5)
EMISJA CO2 82
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 12,0
PRZĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 165
GWARANCJA MECHANICZNA
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER
OKRESY MIĘDZYPRZEGLĄDOWE
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ (1.0 Life) 42 900
CENA WERSJI TESTOWEJ 77 900
CENA EGZ. TESTOWANEGO 85 780