Tunel POW jest już prawie gotowy, ale nieprędko nim pojedziemy
Tunel POW to ostatni element warszawskiej układanki, który wreszcie udrożni przejazd dookoła miasta. Jest on już na finiszu, ale wyczekiwane otwarcie pozostaje tematem tabu.
Tunel POW. Hasło, które potwornie irytuje większość Warszawiaków i osób przyjezdnych do miasta, zwłaszcza wjeżdżających od wschodniej strony. W ubiegłym roku oddano do użytku Most Południowy wraz z fragmentem drogi łączącym się z obwodnicą Mińska Mazowieckiego i drogą ekspresową S17 do Lublina. Problem polega na tym, że za mostem zaczyna się "czarna dziura", czyli jesteśmy zmuszani do zjazdu na ulicę Przyczółkową. Oczywiście taki układ rzeczy sprawił, że okolice Wilanowa i dojazd od strony Konstancina-Jeziorny szybko się zatkał, a kierowcy tracą tam dużo czasu w korkach.
Wszystko ze względu na opóźnienie na ursynowskim odcinku. Tunel POW to kluczowy element tej układanki. Łączy on Most Południowy i funkcjonujący od wielu lat fragment S2 ciągnący się od ulicy Puławskiej. Bez niego obwodnica jest "rozerwana" na dwie części, a czas przejazdu przez Ursynów bywa bardzo długi. O zakorkowaniu tej dzielnicy nie trzeba nawet wspominać, wszak wszyscy próbują skrócić sobie drogę w możliwie najwygodniejszy sposób.
Tunel POW ma ruszyć w tym roku, ale nie wiadomo kiedy
Początkowo zapowiadano, że już w czerwcu lub lipcu będziemy mogli komfortowo przemieszczać się nowym tunelem. Okazuje się jednak, że ta data może być tylko marzeniem. Jak donosi Auto Świat w czerwcu rozpoczną się odbiory techniczne, ale nie oznacza to oddania trasy do użytku.
Według Małgorzaty Tarnowskiej z biura rzecznika prasowego GDDKiA odbiory techniczne tak skomplikowanej inwestycji jaką jest tunel POW mogą zająć wiele tygodni. Do tego istnieje ryzyko wykrycia błędów i poprawek, które będą wymagały szybkiej poprawy. GDDKiA wstrzymuje się więc z komentarzem dotyczącym teoretycznego terminu otwarcia tej trasy.
Tunel zostanie oddany do ruchu "warunkowo"?
Taka sytuacja ma miejsce bardzo często przy nowopowstających drogach. Oznacza to z reguły ograniczenie prędkości do 80-100 km/h. Niektóre pasy ruchu mogą być też wyłączone z ruchu, tam gdzie prowadzone są jeszcze prace budowlane. Podjęcie takiej decyzji na pewno byłoby korzystane dla tysięcy osób, w tym dla mieszkańców Wilanowa i Ursynowa.