Unia Europejska ma pomysł na równą rywalizację z Chinami. Użyto karty zmiany kierunku
Unia Europejska ma plan na równiejszą rozgrywkę z Chinami. Zasadniczo jest to wykorzystanie rozwiązania, które dało firmom z Państwa Środka szansę na szybki rozwój.
- Przez lata zagraniczne korporacje musiały w Chinach tworzyć spółki joint-venture z lokalnymi firmami
- W ten sposób wiele z nich pozyskało cenne "know-how", które dało im szansę na szybszy rozwój
- Teraz Unia Europejska chce wykorzystać ten sam system w Europie
- To sposób na to, aby rywalizacja z Chinami była wyrównana
Czy to czas, aby Chińczycy odpłacili się za lata "nauki"? Być może. Unia Europejska szuka sposób na to, aby znaleźć porozumienie z rządem Państwa Środka, który pozwoli na zachowanie równej i uczciwej walki w Europie. Kwestia cła to osobny temat w tym momencie. Przedstawiciele UE mają plan, który może dać szansę na szybszy rozwój spółkom ze Starego Kontynentu i zadowoli jednocześnie chińskie firmy.
Unia Europejska stawia na koncepcję spółek joint-venture. To brzmi znajomo, nieprawdaż?
I nie jest to przypadek. Przez lata wszystkie firmy, które otwierały swoje oddziały w Chinach, musiały to robić z lokalnymi firmami. Stąd te wszystkie grupy, takie jak Volkswagen-SAIC, Volkswagen-FAW, Audi-SAIC, Toyota-BYD i wiele innych.
Ta metoda dawała Chińczykom dostęp do technologii i wiedzy europejskich, a także amerykańskich firm. Teraz UE zamierza wykorzystać ten mechanizm w Europie - i ma jednocześnie coś, co może skusić firmy z Chin.
Chodzi o różnego rodzaju dopłaty, ulgi i niższe cła dla firm z Chin, które miałyby inwestować w Europie. Tutaj skupiono się w tej chwili na producentach baterii. Jeśli chcą oni inwestować na Starym Kontynencie, to muszą utworzyć grupy joint-venture, w ramach których podzielą się technologiami i swoją wiedzą.
Póki co UE zamierza zacząć od baterii, ale jeśli program przyjmie się i przyniesie pożądane efekty, to w grę wchodzi dalsze rozszerzenie współpracy. A taki ruch, wbrew pozorom, byłby bardzo korzystny dla wielu firm ze Starego Kontynentu.
Potrzebujecie przykładów? Bardzo proszę
BYD, jeden z chińskich gigantów, dziennie zgłasza kilkadziesiąt nowych patentów. Tak, tu nie ma pomyłki - dziennie. Gigantyczny sztab inżynierów i naukowców każdego dnia pracuje nad nowymi rozwiązaniami.
Wiele z nich mogłoby być tak bardzo potrzebnym wsparciem dla firm z Europy. Unia Europejska co prawda jeszcze nie potwierdza tych planów, a Chiny milczą na ten temat, ale plotki zagęszczają się w ostatnich dniach.
Według nieoficjalnych informacji, ogłoszenie takiego programu miałoby wyprzedzić przedstawienie planów o dofinansowaniu dla producentów baterii/akumulatorów. Trudno jednak powiedzieć jak Chińczycy zareagują na taką decyzję, zwłaszcza w obliczu "cichego sporu" o nowe cła. Rozmowy trwają, ale żadnych konkretów do tej pory nie ustalono.