Unia Europejska zdelegalizuje firmy zajmujące się korektą przebiegu
Parlament Europejski ogłosił, iż pracuje nad planem delegalizacji firm zajmujących się korygowaniem przebiegów w autach. Ustawa miałaby wejść w życie w maju 2018 roku.
Wjeżdżając do Polski od strony Niemiec niemal na każdym kilometrze znajdziemy reklamę usług "korekty liczników". Proceder ten od wielu lat nie może być zatrzymany - brak działań ze strony władz oraz przedziwna niechęć nabywców do zakupu auta o przebiegu wyższym niż magiczne 180 tysięcy kilometów ułatwiają prace oszustom. Co prawda od zeszłego roku fukcjonuje obowiązek wprowadzania przez diagnostów przebiegu do bazy CEPiK podczas przeglądów technicznych. Niestety, specjaliści od kombinowania znaleźli proste metody na obejście tego problemu. Sprawy nie ułatwia także wysoka popularność łapówek.
Co ciekawe, "skręcanie liczników" nie jest jedynie specjalnością naszego narodu. Przykładowo - coraz więcej aut w Wielkiej Brytanii ląduje na rynku wtórnym z zaniżonym przebiegiem. Z tego powodu Parlament Europejski rozpoczął prace nad oficjalną delegalizacją firm zajmujących się tego typu usługami. W tym miejscu warto zwrócić uwagę na fakt, iż początkowo tylko zarejestrowane podmioty stracą możliwość wykonywania swoich usług, co tak naprawdę nie ukróci, a jedynie ograniczy ten proceder. Dodatkowo tego typu zabieg jest obecnie możliwy do wykonania nawet z poziomu domowego komputera - wystarczy posiadać odpowiednie oprogramowanie oraz wtyczkę OBD2 zapewniającą dostęp do elektroniki pokładowej w aucie, aby nieco zmniejszyć wartość wyświetlaną na zegarach auta. Zastanawiać może też odległość czasowa wdrożenia projektu Parlamentu Europejskiego - trzy lata to kawał czasu, a tego typu ustawa powinna wejść w życie już dawno temu.
Jakie są Wasze opinie na ten temat? Zapraszamy do dyskusji na naszym forum.