VinFast to jeden wielki niewypał. Jeśli tak skończył, to boję się o Izerę

W USA zeszło embargo z pierwszych testów auta VinFast VF8, czyli wietnamskiego producenta, gotowego na podbój wielu rynków, w tym amerykańskiego i europejskiego. Problem w tym, że pomimo gigantycznych nakładów finansowych, w tym zakupu technologii od BMW, jest to po prostu beznadziejny samochód. Takiej liczby negatywnych opinii nie spotkałem od wielu lat!

Pieniądze i chęci nigdy nie zastąpią dwóch kluczowych kwestii, które muszą grać pierwsze skrzypce przy projektowaniu i budowie nowych samochodów. Mowa o jakości i dokładności. VinFast to wietnamski producent, który zamierza podbić światowe rynki elektrycznymi samochodami. Ich pierwszy masowo produkowany model, VF8, dotarł już do USA. Pierwsi dziennikarze mieli okazję przetestować te samochody, a opinie są już dostępne w sieci.

I wiecie co? Nigdy nie widziałem takiej liczby negatywnych odczuć pod adresem nowego samochodu. Nawet chińskie produkty nie rozczarowywały tak bardzo, jak VinFast VF8 2023.

Wszystko wskazuje na to, że miliardy dolarów nie pomogły. VinFast VF8 to bardzo zły samochód

Jalopnik w swoim tytule pisze wprost: "to bardzo, bardzo zły samochód". Road&Track używa jednego słowa "nieakceptowalny". InsideEVs rzuciło określenie "ajć", a MotorTrend po prostu dodał "zwrócić do nadawcy".

Największe i najbardziej opiniotwórcze tytuły za oceanem, zero pozytywnych odczuć. Trzeba się postarać, aby wypuścić na rynek tak zły samochód, robiąc wokół niego dużo szumu. VinFast chętnie angażuje influencerów z całego świata, aby dobrze wypowiadali się o ich produktach.

Ba, w USA wybuchła nawet mała afera, gdyż garści dziennikarzy zaproponowano wycieczkę do fabryki w Wietnamie w zamian za pozytywne słowo o marce. Kroki, które są tutaj podejmowane, stają się mocno desperackie.

Po wielu opóźnieniach VinFast VF8 finalnie dotarł na regularne testy do USA. Na szczęście nikt nie musiał być grzeczny

W każdym teście pojawiają się te same opinie. Przede wszystkim VinFast jest fatalnie wykonany, spasowanie elementów nadwozia i wnętrza ma na poziomie FSO w najgorszym okresie produkcji, a właściwości jezdne przerażają.

Ponoć układ kierowniczy w ogóle nie daje czucia i nikt nie wie co dzieje się tutaj z przednimi kołami. Jakby tego było mało, zawieszenie nie radzi sobie z mocą i masą auta. To brzmi jak przerażający zestaw.

VinFast VF8 2023 test

A warto przypomnieć, że VinFast ma ambitne plany. VF8 trafi też do Europy. Auta przypływają z Wietnamu na wielkich transportowcach oznakowanych logo producenta. Splendor leje się z nieba, a wizerunek marki sprawia wrażenie bogatego i solidnego producenta.

Pieniądze nie ukryją jednak złej jakości

A widać, że te tutaj rozeszły się po kieszeniach, gdyż w tym aucie ich nie znajdziecie. Można zrobić od zera solidną konstrukcję. Wystarczy zaangażować dobrych partnerów i działać z nimi w ścisłej kooperacji, aby efekty były obiecujące.

Przykłady? Fisker Ocean. Henrik Fisker ma doświadczenie w produkcji aut, ale Ocean to nowy grunt dla tego człowieka. Wszystko wskazuje jednak na to, że stworzono naprawdę udany produkt, który może namieszać na rynku.

VinFast VF8 2023 test

Gdy patrzę na VinFasta, to mam coraz większe obawy o Izerę

Owszem, mamy już "zaklepaną" dobrą platformę. Ale to zaledwie początek długiej ścieżki do pokonania. Co z fabryką, która wciąż pięknie wygląda tylko na papierze? Tego nie wiemy. Jak będzie wyglądało zapewnienie jakości i dopracowanie układu jezdnego oraz napędowego?

Pytań pojawia się coraz więcej, odpowiedzi wciąż nie ma. Niech więc przypadek VinFasta będzie przestrogą. To idealny przykład na to, że pieniądze i chęci to nie wszystko czego potrzeba do zbudowania dobrego samochodu.