Volkswagen Golf GTI Clubsport (2021) wyciska maksimum z przedniego napędu

Volkswagen Golf GTI Clubsport (2021) dołącza do oferty marki i szykuje się do ataku na wielu bardzo mocnych konkurentów. Czy ma szansę na sukces?

Myśleliście, że marka z Wolfsburga odpuściła sobie walkę z topowymi przednionapędowymi hothatchami, zostawiając furtkę jedynie dla modelu R? Nic bardziej mylnego - Volkswagen Golf GTI Clubsport (2021) pokazuje, że apetyt Niemców jest ogromny. A na celownik wzięli naprawdę mocną konkurencję w postaci Hyundaia i30 N i Forda Focusa ST.

Volkswagen Golf GTI Clubsport (2021) - co go wyróżnia?

Otóż całkiem sporo ciekawych elementów. Przede wszystkim zadbano tutaj o stylistykę, stawiając na agresywniejszą linię poszczególnych elementów w zderzakach. Jest też znacznie większa lotka nad tylną szybą. W nadkolach znajdziemy 18 lub 19-calowe alufelgi o nowym wzorze, wyłącznym dla modelu Clubsport.

Wnętrze? Cóż, tutaj poza sportową kierownicą i kubełkowymi fotelami większych zmian nie ma. Czerwone przeszycia i drobne poprawki wizualne dodają nieco zadziornego charakteru, ale nie wyróżniają wybitnie tego auta.

Najwięcej dzieje się jednak "pod spodem". Tutaj Volkswagen sporo namieszał. Przede wszystkim zastosowano tutaj znacznie mocniejszy silnik. Jednostka 2.0 TSI z rodziny EA888 wykręca równo 300 KM (221 kW) i 400 Nm momentu obrotowego. To o 20 KM więcej od Hyundaia i30 N i Focusa ST. Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się takiego doładowania koni ze strony Volkswagena - to bardzo miła niespodzianka.

Volkswagen Golf GTI Clubsport (2021) ma też lepiej jeździć

Pomoże w tym między innymi elektromechaniczny mechanizm różnicowy VAQ. Dostosowuje on sposób swojej pracy do stylu jazdy i ustawień samochodu, a jego działanie niweluje podsterowność i zwiększa przyczepność auta w zakrętach. W standardzie zyskujemy również aktywne zawieszenie oraz 7-biegową skrzynię DSG. Ta ostatnia jest jedynym możliwym wyborem w tym samochodzie. Puryści muszą więc pukać do drzwi Hyundaia i Forda.

Volkswagen Golf GTI

Zawieszenie standardowo jest tutaj o 15 milimetrów niższe niż w przypadku modelu GTI. Co więcej, przednie koła ustawiono w większym pozytywie. Dlaczego? Ma to poprawiać zachowanie auta przy wejściu w zakręt. Inżynierowie Volkswagena szlifowali Clubsporta na Nurburgringu, co ma przekładać się na rewelacyjne właściwości jezdne.

Osiągi tez nikogo nie zawiodą - sprint do setki ma zajmować mniej niż 6 sekund, a prędkość maksymalna to 250 km/h.