Volkswagen T-Cross szykuje się do premiery (udając T-Roca)
Volkswagen stara się jak najlepiej zakamuflować nadchodzącego T-Crossa, przebierając go za T-Roca. Oznacza to, że premiera tego auta nadchodzi wielkimi krokami.
Volkswagen konsekwentnie rozszerza swoją gamę SUV-ów. Do T-Roca, Tiguana i Touarega dołączy niebawem zapowiadany od dawna T-Cross, czyli mały crossover bazujący na platformie MQB A0. Producent z Wolfsburga zapewnia, że model ten, podobnie jak większy T-Roc, wyróżniać się będzie atrakcyjniejszą stylistyką oraz szeregiem ciekawych kolorów w ofercie.
Pod maską T-Crossa znajdą się jednostki 1.0 i 1.5 TSI (generujące od 95 do 150 KM) oraz diesel 1.6 TDI (prawdopodobnie generujący 120 KM). Napęd przekazywany będzie wyłącznie na przednią oś (wersja 4x4 nie jest dostępna na platformie MQB A0) za pośrednictwem 6-biegowej manualnej skrzyni biegów lub 7-biegowej przekładni DSG.
Niespodzianką może być wnętrze T-Crossa - o ile to w T-Rocu jest wykończone twardymi i przeciętnymi jakościowo plastikami, o tyle to w mniejszym crossoverze może być... znacznie przyjemniejsze. Volkswagen najprawdopodobniej przeniesie kokpit z Polo, co sugeruje obecność miękkich materiałów w górnej i centralnej partii deski rozdzielczej.
Premiera? Volkswagena T-Crossa powinniśmy poznać w przeciągu najbliższych tygodni - najprawdopodobniej po paryskich targach, w których to producent z Wolfsburga nie będzie brał udziału. Volkswagen T-Cross z pewnością będzie też droższy od bliźniaczej Arony - cennik tego auta wystartuje najprawdopodobniej z poziomu 70 000 zł.